Nasze schronisko tonie! Potrzebujemy pomocy...

Supported by 743 people
26 602 zł (106,4%)

Started: 14 July 2019

Ends: 08 September 2019

Hour: 02:00

Zaczęło się od projektu...

Ten otrzymaliśmy pierwszy. Jeszcze wtedy, gdy zbiórka na odwodnienie terenu, na którym mamy azyl była w powijakach. Z mapki, którą otrzymaliśmy, nie wiele rozumieliśmy. Jednak zaufaliśmy fachowcom, którzy podjęli się budowy...

...i wjechały ciężkie maszyny.

Troszkę się nie spodziewaliśmy, że będzie ich aż tyle w jednym czasie. Przyjechały do nas kruszywa, które były potrzebne do budowy — było ich chyba z 5 samochodów ciężarowych, duża koparka, samochód z kręgami betonowymi no i rury, które przyjechały po czasie.

Zaczęło się kopanie, spychanie, równanie. 2 dni ciężkich prac. Panowie, którzy nadzorowali budowę, uwijali się jak mrówki, lecz niektórych działań po prostu nie dało się przyspieszyć. Rury drenażowe jechały do nas kurierem aż spod Kielc. Jednak spóźniły się, więc panowie budowniczowie wymyślili inny plan. Stwierdzili, że tak będzie lepiej — zakopali studzienki bez rur, przykryli kruszywem.

Jeszcze do nas wrócą — wszystko na nowo rozkopią i założą rury. Do tej pory wyrównaliśmy i podnieśliśmy nieco teren w boksach zwierząt, które tego wymagały, założyliśmy studzienki drenażowe...

...zasypaliśmy to kruszywem, wyrównaliśmy teren wybiegu-podwórza oraz drugiego z wybiegów.

Psy były chyba zadowolone z efektów prac - zaakceptowały pracę panów budowlańców.

Niektóre z naszych podopiecznych, bacznie przyglądały się temu co dzieje się na terenie azylu...

Za wszelkie prace oraz materiały musieliśmy zapłacić, nie wszystkie faktury jeszcze do nas spłynęły, prace jeszcze się nie zakończyły, jednak do chwili obecnej na kruszywa — piach, żwir, tłuczeń, pracę budowlańców oraz maszyn wydaliśmy ok. 15 tys. Kolejne 10 tys. wydamy w przeciągu najbliższych tygodni — będzie to praca koparki oraz ludzi, podejrzewamy, że kolejne 2-3 dni, lecz już teraz widoczny jest bardzo rezultat — w boksach zwierząt nie stoi woda — spływa poza, na podwórzu nie tworzą się potężne kałuże — wszystko wsiąka w kruszywo i spływa do studzienek, dzięki czemu i my i zwierzęta możemy nawet po sporej ulewie korzystać z podwórza. Woda również nie stoi jak do tej pory bywało — kilka dni, lecz jest niewidoczna już po kilku godzinach od opadów.

Chcemy serdecznie podziękować za wsparcie — bez Was, darczyńców pewnie by się to nie udało. Działaniami tymi polepszyliśmy byt naszym czworonogom.

Jak widać - niektóre z naszych podopiecznych były bardzo zadowolone z wielkiej góry piachu :)

Supporters

Loading...

Supported by 743 people
26 602 zł (106,4%)