Ograniczamy bezdomność

Czasem trzeba wybrać mniejsze zło. Z ciężkim sercem, ale trzeba. Nie ma kto zajmować się kociętami, które już po tym świecie chodzą. Po co sprowadzać nowe...

Kotka cudem uniknęła śmierci - wpadła pod samochód, ale na szczęście na strachu się skończyło. Okazało się jednak, że jest w ciąży. W naszej sytuacji (brak miejsc, brak środków na kolejne koty, zadłużenie) oraz w jej sytuacji (brak domu, brak bezpiecznego miejsca bytowania, brak karmiciela) sterylizacja aborcyjna to jedyne sensowne rozwiązanie. Nie jest dobre - to wybór mniejszego zła. Po prostu.

Trzeba to zrobić jak najszybciej. W naszym mieście teraz nie ma weterynarzy, którzy zechcieliby zrobić sterylizację aborcyjną. Musimy wyjechać... Zbieramy zatem na aborcję i wyjazd. Brzmi jak turystyka aborcyjna... Ale takie są realia a ogrom bezdomność wielka, z którą przyszło mam się zmierzyć.