Cierpiący pies z połamanymi łapami

Closed
Supported by 381 people
6 400,69 zł (128,01%)
Adopcje

Started: 04 September 2018

Ends: 31 October 2018

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Facebook aż zawrzał kiedy pojawiła się informacja o psie z połamanymi łapami, który nie otrzymał stosownej pomocy i w cichutkim cierpieniu czeka na zlitowanie. Niestety, post udostępniany był szeroko, współczucia było wiele, ale sytuacja psa była wciąż taka sama.

Wielu by chętnie pomogło, ale kwestie finansowe w takich przypadkach, niestety, wiążą ręce. Nasze konto jest obarczone długami, ale nie mogliśmy dłużej czekać bezsilnie. W niedzielę nasze inspektorki pojechały po psa do małej wsi niedaleko Sieradza. 

Na miejscu okazało się, że lokalny weterynarz, założył psu prowizoryczne opatrunki, ale to niewiele zmieniało, bo kości nie były złożone. Należało zacząć od zrobienia zdjęć, a skomplikowane, przemieszczone złamania w bardzo niefortunnych miejscach, wymagały poważnej operacji obu łapek przednich.

Ponieważ do złamań doszło kilka tygodni wcześniej, czas miał tutaj bardzo istotne znaczenie i już w poniedziałek odbyła się operacja. Fachowo - osteosynteza śródszpikowa kości promieniowych obu przednich łap. Operacja trwała długo, dłużej niż zakładali lekarze, ponieważ mięśnie i ścięgna były mocno przykurczone ze względu na czas jaki minął od złamania. Bardzo skomplikowany zabieg, zakończył się sukcesem. 

Alex, bo psiak tak ma na imię, to jeszcze młody, około dwuletni psiak, przed którym całe życie. Pozostawienie go bez pomocy byłoby wyrokiem, albo w najlepszym razie trwałym kalectwem. 

Ze względu na miejsce i rodzaj uszkodzenia, a także czas jaki minął od samego zdarzenia, każda łapka została zespolona inna metodą.

Dziś odbyła się wizyta kontrolna, która, niestety, nie przyniosła nam dobrych wieści. Jedna łapka musi być reoperowana. Niestety Alexik nieświadomie działa na własną zgubę i kiedy nikt nie patrzy, uporczywie układa łapkę w pozycji, która niszczy cały wysiłek weterynarzy. Piesek otrzymuje leki, ale takie zespolenia to zawsze dyskomfort i zwierzaki nie zawsze podporządkowują sią zaleceniom, nieświadomie przedkładając komfort i wygodę nad zdrowie :(

Operacja zaplanowana jest na piątek, a to nawet jeśli wszystko dobrze pójdzie nie będzie ostatni zabieg. Do tego Alexa czeka długa i, niestety, kosztowna rehabilitacja, koszty utrzymania w hotelu i specjalistyczna karma dla rekonwalescenta. Kwota, o którą prosimy prawdopodobnie zostanie przekroczona, ale nic nie ma znaczenia jeśli chodzi o życie zwierzaka.

Bez naszej pomocy wspólnej pomocy piesek nie miałby żadnych szans. Bez Was, my sami, nie możemy nic. Taka kwota jest dla nas nieosiągalna. Porwaliśmy się na pomoc mimo, iż nie było nas na nią stać. Najważniejsze jak zawsze było życie kolejnego uratowanego zwierzaka. Za każdym razem mogliśmy na Was liczyć i wierzymy, że i teraz wspólnie pomożemy Alexowi.     

Pamiętajcie, że nasza Organizacja działa całkowicie na zasadach non profit. Nie otrzymujemy 1% ani żadnych dotacji, a wszyscy nasi członkowie to wolontariusze.

Supported by 381 people
6 400,69 zł (128,01%)
Adopcje