Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Chanel jest cała i zdrowa. Obroża została usunięta, rany zaszyte - powoli się goją. Sunia póki co przebywa w lecznicy na rehabilitacji, czuje się dobrze, ma apetyt. Nowi opiekunowie już na nią czekają z niecierpliwością. Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy nie zostali obojętni na jej los.
Gdy wolontariusze dostali sygnał od anonimowych osób, że na terenie ogródków działkowych szwenda się piesek z ogromną gnijącą raną, od razu podjęli decyzję, że trzeba pojechać pod wskazany adres. Na miejscu znaleźli pieska ze straszną raną na szyi, która pewnie już dawno zaczęła śmierdzieć... Okazało się, że głęboko pod skórą była cieniutka obroża (wcześniej myśleliśmy, że to drut), którą ktoś już dawno założył szczeniakowi, sunia podrosła, a obroża dosłownie „wżarła” się w skórę. Biedna dziewczynka przez długi czas okrutnie się męczyła z powodu bólu.
W chwili obecnej psinka przebywa w lecznicy weterynaryjnej, gdzie znajduje się pod profesjonalną opieką specjalistów. Lekarze przemywają rany naszej nowej podopiecznej, podają antybiotyki w zastrzykach oraz leki przeciwzapalne. Dzisiaj usunęli obumarłe tkanki.
Chanel ma silnie opuchniętą szyję, ale mamy nadzieję, że uda się uniknąć obrzęku limfatycznego...
Droga ku wyzdrowieniu jeszcze długa, ale wierzymy, że nasza piękność dojdzie do siebie. Apetyt, póki co ma słaby, ale na szczęście je samodzielnie. Kochani, bardzo, ale to bardzo prosimy Was o wsparcie: komentarze, udostępnianie oraz symboliczny grosik. Tyle razy udowodniliście nie tylko nam, że na świecie jest mnóstwo dobrych ludzi o złotych sercach...
Może i tym razem damy szansę na normalne życie kolejnemu biednemu stworzeniu? Chanel zasługuje na beztroskie życie w kochającej rodzinie, ciepłym domu, gdzie zawsze czekać będzie na nią miska pełna smakołyków!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc w opłaceniu leczenia Chanel.
Loading...