Na ratunek Bezie!!

Aleksandra Grynczewska
organizator skarbonki

W ostatnich dniach sierpnia br. OTOZ Animals inspektorat Zielona Góra przeprowadził interwencję w wyniku której odebrano psa. Pies został przekazany pod naszą opiekę. Oto historia:

Beza została zabrana od zbieraczki zwierząt, której dwa miesiące wcześniej odebrano już jednego psa.
Było jednak podejrzenie, że w domu może mieć kolejne zwierzęta, ponieważ właścicielka maltretuje zwierzęta blisko 50 lat. Miała odebrane kilkanaście psów, krowy. Hodowała indyki, kaczki, gęsi...Wszystko w mieście Zielona Góra. Jej historię znał Urząd Miasta, schronisko dla bezdomnych zwierząt, sanepid, policja.
Próbowano dostać się do środka w asyście policji. Niestety nie udało się, dlatego złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Policja nie pomogła - odmówili wszczęcia postępowania, odmówiono wydania nakazu w celu przeszukania mieszkania. Sanepid odbił piłeczkę do Urzędu Miasta, tłumacząc się, że to miasto jest odpowiedzialne za porządek i zachowanie czystości na terenie Miasta, Urząd Miasta w ogóle nie zareagował.
Padła decyzja by kolejny raz spróbować. Trwało to kilka godzin, by dostać się do mieszkania właścicielki. Udało się wejść do "przedpokoju" jej mieszkania i wtedy oczom wszystkich ukazał się pies, a raczej coś co przypominało psa. Niestety właścicielka zamknęła się na klucz w pokoju. Dostanie się tam zajęło kolejne godziny. Udało się w końcu. Tym razem policja pomogła. To co działo się przez kilkadziesiąt minut to walka z właścicielką, próba uspokojenia jej, walka o zapalenie światła. Ściągnięto na miejsce pogotowie, a także straż pożarną, ponieważ warunki w jakich mieszka stwarzają zagrożenie pożarowe.
Dokładnie przeszukano całe mieszkanie, strych, komórki, piwnicę. Na szczęście nie znaleziono już więcej zwierząt. Nikt nie chce jednak myśleć ile psów nie udało się uratować przez ignorancję niektórych osób i instytucji.

Bezę zawieziono do szpitala, gdzie pozostawała na obserwacji. Zrobiono jej kompleksowe badania - krwi, zeskrobiny, próby wątrobowe, nerkowe...Czekamy na wyniki. Maleństwo jest łyse, nie ma zębów, problemy ze wzrokiem. Jest przestraszona.

Bardzo prosimy o pomoc w jej leczeniu. Świerzb, nużeniec i masa innych schorzeń- to będzie długa i kosztowna droga do zdrowia i nowego życia tej suni. Należy jej się ta szansa..

Bardzo prosimy o Twoją pomoc!!

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
0%
0 zł Supported by 0 people CEL: 1 500 ZŁ