Na ratunek wiejskiemu kocurowi

Closed
Supported by 203 people
1 298 zł (76,35%)

Started: 20 August 2015

Ends: 13 October 2015

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

O ile koty w mieście mogą liczyć na darmowe sterylizacje i cykliczne akcje w tym kierunku, o tyle koty mieszkające na terenach wiejskich są w większości niewykastrowane i powiększają stale i tak już ogromną nadpopulację kotów.


A szkoda... może ten kocur nie musiałby cierpieć, gdyby został w porę wykastrowany. Ten ok 5 letni kocur został przyniesiony do przychodni weterynaryjnej, w której bezdomne zwierzaki leczą wolontariusze z Grupy Lokalnej Fundacji Viva - Zwierzaki z Mińska.


Z relacji osób, które go przyniosły wynikało, że przybłąkał się do nich kocur z raną na szyi. Rana, mówiąc delikatnie, "brzydko pachniała" i wyglądala już na kilkudniową. Na pewno gojenia nie ułatwiał fakt, że stało się to w największe upały, które powodowały zapewne ogromne namnażanie się bakterii w ranie. Rana była zabrudzona i wyglądała niebezpiecznie. Kolejną ranę kocur miał na powiece dolnej oka. Lekarz weterynarii, który przyjmował kota, tak opis jego stan: "Rana na szyi po lewej stronie wielkości ok 5 cm, brzegi rany zostały odnowione, rana przemyta NaCl i rivanolem, rana zaszyta została szwem węzełkowym przerywanym, założono sączek. Na szyję założono opatrunek- bedzie wymagał codziennej zmiany, codziennie konieczne czyszczenie rany. Kolejna rana na powiece dolnej oka lewego, została zaszyta pojedynczym szwem - nic 8-0 stan zapalny spojówek- od dzisiaj do stosowania 4 x dziennie tobrex".


Kocurek został przy okazji wykastrowany. Zostanie w przychodni jakiś czas. Rana wymaga codziennej higieny, ponadto po jakis czasie będzie trzeba zdjąć szwy. Liczymy na Waszą pomoc!

Organiser
0 actual causes
681 ended causes
Supported by 203 people
1 298 zł (76,35%)