Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani!
Przed Sierotką jeszcze długie leczenie. Strup robi się ciągle na nowo i odpada, ale rana pod nim powolutku się zmniejsza.
Jest sens leczyć powoli, zamiast chlasnąć jej ten ogon przy samej pupie choćby dlatego, że teraz trzyma siuśki i kał, a nie wiadomo jak byłoby po takiej operacji.
Leczenie się przeciągnie, będzie droższe, ale dla Sierotki bezpieczniejsze. Dziękujemy Wam za możliwość podjęcia tego trudu.
Razem możemy więcej!
[Aktualizacja 20.02.2018]
Spieszę z wieściami od Sierotki. Gojenie idzie opornie. Malutka na szczęście nie grzebie przy tym ogonku, dzięki czemu nie musi chodzić w kołnierzu. Niestety goi się ciężko. Wydaje się, że już jest dobrze, wtedy cały strup schodzi i wszystko zaczyna się od nowa.
To będzie długa, trudna walka. Nie usuniemy tej resztki ogonka jaka jej pozostała, nie możemy - nie wiadomo jak wtedy będzie się goić i czy nadal będzie kontrolować wydalanie.
Walczymy. Wiemy, że to może się ciągnąć miesiącami. Na szczęście Sierotka je, bawi się, zdaje się nie zauważać całej dziejącej się tragedii...
Niestety leczenie będzie długotrwałe, a koszty duże. Już znacznie przekroczyły nasze możliwości finansowe. Pomóżcie Sierotce, prosimy.
Pilnie potrzebna pomoc dla kotki Sierotki z urwanym ogonem!
Sierotka trafiła do nas dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia. Małą kotkę z urwanym ogonem, ktoś wyrzucił pod drzwi marketu. Zziębnięta, mokra i głodna prosiła o pomoc. Pomogliśmy.
Ogon zagoił się, Sierotka była zdrowa, zaszczepiliśmy, wysterylizowaliśmy, niestety radość trwała krótko.
Gojenie się urwanego ogona bywa trudne, złudne i długotrwałe, mieliśmy jednak nadzieję, że w przypadku Sierotki będzie inaczej. Dziś jednak naszym oczom ukazał się straszny widok. Sierotka chodziłą wybrudzona krwią i ropą. Po dotknięciu końcówki ogona martwa skóra ODPADŁA!
Nie starcza nam ostatnio na podstawowe potrzeby, a stanęliśmy znów w obliczu długotrwałego i kosztownego leczenia. Nie wiemy jeszcze, czy wymagać to będzie ingerencji chirurga, decyzję lekarzy poznamy wieczorem. Już teraz wiemy jednak, że leczenie będzie bardzo drogie, a my nie mamy na nie ani złotówki.
Błagamy o pomoc dla Sierotki!
Loading...