Dramat dzikawych, bezdomnych suk i psów. Sterylizujemy! Choć tyle możemy...

Closed
Supported by 64 people
3 070 zł (68,22%)
Adopcje

Started: 11 November 2019

Ends: 02 February 2020

Hour: 01:00

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Nie wiem, co pisać. Jest dramat. Ogromny dramat... Przypadek czy przeznaczenie? Jadąc łapać innego psa usłyszeć o innych, 3 bez łapek, które rodzą co cieczkę, boją się ludzi... Są głodne, przeganiane, ktoś rozstawia wnyki.

Bóg jest, ale chyba sam nie wierzy, że mógł tchnąc życie w takiego potwora, jakim są niektórzy "ludzie". Niektóre suczki dzikie, rodzące co cieczkę, inne ciekawskie człowieka, ale nie podchodzą. Samce dzikie, które kryją każda kolejna sunię w cieczce... Wszystko głodne, szalenie głodne... Walka o przetrwanie - to ich los. Sunie rodzą, odchowają i zostawiają szczeniaki, które dziczeją, są głodne, umierają...  Mamy pod opieką ponad 20 psów. Mieliśmy parwowirozę, więc nie mamy miejsca. Staramy się coś znaleźć, ale przede wszystkim chcemy wysterylizować i wykastrować psy, aby nie pogłębiać i tak ogromnej już bezdomności :(

Złapana została jedna sunia, która czeka na zabieg. 10 szczeniąt zostało wyłapanych i dzięki ogromnemu sercu przekazane do Fundacji, która zgodziła nam się pomóc. Chcemy działać, ale nie mamy za co. Zobaczcie filmy, i zdecydujecie, czy chcecie nam pomóc (tutaj i tutaj).

Bez Was nie damy rady... A jeśli komuś drgnie serce i zechce pomoc choć jednemu dając dom, podajemy telefon: 570240703.

Supporters

Loading...

Supported by 64 people
3 070 zł (68,22%)
Adopcje