Kochaj, nie rozmnażaj!

Closed
Supported by 31 people
1 100 zł (55%)

Started: 18 January 2016

Ends: 31 March 2016

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Kochaj, nie rozmnażaj! Czyli sterylizacja i kastracja kontra bezdomność zwierząt.

Za chwilę mamy marzec i niedługo usłyszymy „marcowe koty”. Pewnie dlatego ten właśnie czas został wybrany na Miesiąc Sterylizacji. Na terenie całego kraju niektóre kliniki weterynaryjne zgodziły się wykonywać zabiegi sterylizacji psów i kotów po preferencyjnej cenie, żeby zachęcić opiekunów do zabezpieczenia swoich zwierząt przed niepotrzebnym rodzicielstwem.

Nasza Fundacja również włącza się w tę akcję. Poraz trzeci bierzemy udział w akcji sterylizacji w wiejskiej gminie Krokowa (woj. pomorskie).

Trzeba promować tę formę profilaktyki właśnie na prowincji, gdzie wiedza na temat skutecznego (oraz właściwego z powodów zdrowotnych) sposobu zapobiegania  niechcianemu rozmnażaniu zwierząt towarzyszących jest wciąż bardzo niewielka.

Mogę pochwalić już sukcesy naszej akcji, gdyż w pierwszym roku zostało wysterylizowanych ponad 30 zwierząt (fundacja dopłacała do trzydziestu zabiegów), gdzie na wiejskich terenach to ogromny wyczyn! Na drugi rok już w lutym skończyły się zapisy! Nasz limit zabiegów został wyczerpany.  W roku obecnym, 2016 w połowie stycznia już ludzie dzwonią i pytają czy akcja także się odbędzie. Oznacza to, że mieszkańcy wsi są skłonni sterylizować i kastrować psy i koty. Trzeba im jednak pomóc finansowo.

Jeśli popierasz tę akcję, dorzuć się do naszej zbiórki! Każda złotówka jest ważna. Każda złotówka będzie oznaczała zmniejszanie bezdomności zwierząt.

DLACZEGO WARTO WYSTERYLIZOWAĆ/WYKASTROWAĆ SWOJE ZWIERZĘ?

Wielu właścicieli czworonogów wzdraga się przed taką decyzją twierdząc, że ewentualny przychówek  przekażą w „dobre ręce”. Czy na pewno? Czy nawet, jeśli uda się im znaleźć chętnych na szczeniaki lub kociaki, mogą być pewni, że gwarantują potomkom swojego pupila dobre życie i bezpieczeństwo?

Bardzo wiele cudownych maluchów, gdy zaczynają sprawiać kłopoty lub znudzą się obdarowanym, zostaje porzuconych, właściciele pozbywają się ich jak niechcianych zabawek.

Do polskich schronisk trafia co roku ok. 100 000 zwierząt. Wegetują tam  w smutku tęskniąc za prawdziwym życiem i miłością. Często nigdy nie doczekają się szczęścia, że ktoś je zauważy i zabierze do swojego domu. Tysiące niechcianych nowo narodzonych poddawanych jest eutanazji lub okrutnie zabijanych, wyrzucanych w workach do śmietników czy na ulicę, porzucanych w lesie albo humanitarnie przynoszonych do schronisk.

Tysiące trafi do schronisk komercyjnych, stając się źródłem dochodu dla ich właścicieli. Ich los w tych przybytkach to koszmar, piekło na ziemi zgotowane przez człowieka. Większość z nich umiera w cierpieniu z głodu, od pasożytów, nie leczonych chorób bądź zagryzają się wzajemnie walcząc o przetrwanie w zabójczych warunkach. Im szybciej skończą życie, tym większy zysk z takiego biznesu, bo pieniądze na przyjęte do „schroniska” zwierzę gmina płaci jednorazowo. Przerażające?

To my dopuszczając bezmyślnie do rozmnożenia naszych podopiecznych dajemy na to przyzwolenie, bo prawda jest taka, że liczba przychodzących na świat zwierząt jest wielokrotnie większa niż liczba chętnych i odpowiedzialnych osób, które ofiarują im domy.

Supporters

Loading...

Supported by 31 people
1 100 zł (55%)