Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Panleukopenia zabrała nam 8 kociąt. Tęsknimy za nimi i płaczemy. Ale cieszymy się też z tego, że całą resztę udało nam się uratować. Szukają domów, zapraszamy do kontaktu!
[Aktualizacja 08.11.2018]
Wydaje się, że na razie zażegnaliśmy widmo panleukopenii. Mimo naszej zaciekłej walki choroba zebrała żniwo - straciliśmy 8 kociąt. Ale skupiamy się na tych, które przeżyły. Musimy teraz wzmacniać ich odporność i dobrze je karmić.
Niestety, musimy też opłacić faktury za leczenie maluchów... Zbiórka stanęła w miejscu. Prosimy o wpłaty na spłatę zaległości.
Chyba każdego rozsądnego kociarza przeraża widmo panleukopenii. Ta zabójcza i bardzo łatwo przenosząca się choroba spędza sen z powiek również opiekunom naszych kotów.
Robimy więc co się da, by jej zapobiegać, a przede wszystkim szczepimy wszystkie trafiające do nas zwierzaki. Zachowujemy też zawsze czujność, gdy pojawiają się podejrzane objawy - by szybko zareagować. Dzięki temu od dłuższego czasu omijały nas epidemie, a ewentualne zachorowania udawało się zwykle wyleczyć. Tym razem jednak choroba zaskoczyła nas zarówno objawami, jak i gwałtownością przebiegu.
Trafiło na 3-krotnie szczepionego Sala, który umarł w ciągu kilku godzin, bez rozwinięcia żadnych typowych objawów. Rozpaczliwa próba wyjaśnienia, co się stało, dała zaskakującą odpowiedź - pozytywny test w kierunku panleukopenii. I wkrótce potem zaczęły wymiotować pierwsze kociaki.
Rozpoczęła się dramatyczna walka - by wychwycić pierwsze objawy u każdego malucha i natychmiast wdrożyć intensywne leczenie. A jednocześnie - zadbać o odporność całej reszty. Silnie zagrożone są wszystkie dzieciaki oraz koty słabsze, np. po niedawnych zabiegach. Łącznie - przynajmniej 50 kotów.
Każdy kot, u którego rozpocznie się choroba, dostaje natychmiast wenflon i dożylną antybiotykoterapię, częste nawadnianie i odżywianie dożylne, do tego witaminy, leki przeciwwymiotne. W gotowości mamy arsenał przeciwkrwotoczny, przy panleukopenii trzeba też zawsze być przygotowanym na konieczność natychmiastowej transfuzji.
Tak, oczywiście wszystkie koty są szczepione! Ale Sal też był... Mamy tylko nadzieję, że skoro już wiemy, co się dzieje uda się nam pomóc pozostałym...
Nie możecie nas zastąpić przy kroplówkach, podawaniu leków, sprzątaniu kuwet i wymiocin. Nie możecie wejść do nas i przytulać chorujących zwierząt, by czuły się kochane i by miały siłę walczyć.
Ale możecie wesprzeć nas w tej walce finansowo, byśmy w żadnym momencie nie musieli wahać się czy stać nas na dany lek lub np. transfuzję. Założona przez nas kwota 5000 zł to przy 50 kotach suma naprawdę symboliczna, mająca dać nam wstępne bezpieczeństwo finansowe. Koszt intensywnego leczenia jednego kota, jeśli będzie potrzebna transfuzja może spokojnie przekroczyć 500, 700 a nawet 1000 złotych.
Loading...