Gnijąca rana na brzuchu, ból i cierpienie. Czy zdołamy wygrać ze śmiercią i oszukać przeznaczenie?

Closed
Supported by 428 people
9 641 zł (87,64%)

Started: 11 March 2019

Ends: 10 June 2019

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Ruduś trafił dwa tygodnie temu do przychodni weterynaryjnej, ponieważ wymiotował żółcią. Kocur był odwodniony, w jelitach zlokalizowano bolesność. Wykonano zdjęcie RTG.

Z podejrzeniem ciała obcego w jelitach został zakwalifikowany do zabiegu. Laparotomia diagnostyczna nic jednak nie wykazała, za to w kanale pachwinowym był wyczuwalny guzek.  Guz nie był jednak związany z powierzchnią jelit, został usunięty i wysłany do badania histopatologicznego.

Rozpoznano martwicę tkanki tłuszczowej otoczoną przez obszar przewlekłego zapalenia oraz rozrost tkanki łącznej włóknistej w różnych stadiach dojrzewania.
Rudek trafił pod naszą opieką. Z wielką, zaropiałą i cuchnącą  raną na brzuchu. Bardzo cierpiał.

Zostało zlecone wykonanie badania krwi oraz test FIV/FeLV. Obraz krwi budził duży niepokój, zwłaszcza leukocyty, hematokryt i hemoglobina. Została podjęta decyzja o jak najszybszym przetoczeniu krwi.

Wdrożono leczenie farmakologiczne. Ruduś dostaje leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, kroplówki. Cały czas przebywa w klinice weterynaryjnej pod czujnym okiem lekarzy. Prosimy w imieniu Rudusia o wsparcie jego walki o życie.

Prosimy, pomóż nam oszukać przeznaczenie, nie dajmy zabrać go śmierci! Ruduś ma wielką wolę życia, a my wielką determinację, aby go ratować! Pomożecie nam?

 

Supporters

Loading...

Supported by 428 people
9 641 zł (87,64%)