Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Yuna została przez byłego właściciela porzucona jak śmieć. To straszne, że już w tak młodym wieku poznała co to bezdomność… Na szczęście w porę trafiła pod naszą opiekę, a dzięki takim ludziom jak Wy mogliśmy zapewnić jej profesjonalną opiekę! Z uzbieranej kwoty opłaciliśmy jej zabieg sterylizacji oraz zaszczepiliśmy i zaczipowaliśmy. To podstawowe zabiegi, które wykonujemy u naszych podopiecznych. Dzięki Wam w pełni gotowa do adopcji Yuna wypatrywała swojego nowego domu. I choć chwilkę to trwało to warto było czekać! Zamieszkała z młodą parą, która poświęca jej mnóstwo uwagi. Troskliwie i mądrze ją wychowuje, a przede wszystkim kocha ponad życie! Przyczyniliście się do tego sukcesu! Możecie być z siebie dumni! W imieniu swoim i tej beżowej panienki BARDZO DZIĘKUJEMY!
Yuna to pięciomiesięczny piesek, który zdążył już zaznać w swoim życiu wiele cierpienia. Jest typowym niechcianym dzieckiem niedopilnowanej suni, przez co w wieku dwóch miesięcy została oddana byle gdzie, w byle jaki sposób, w ręce nieodpowiedzialnego i pozbawionego wyobraźni człowieka. Po zaledwie trzech miesiącach postanowił się jej pozbyć z powodu wyjazdu za granicę. Niby szukał dla niej domu (również byle jakiego), ale zanim ktokolwiek zdążył interweniować, zanim znalazł się ktoś zdecydowany ją pokochać, właściciel (bo opiekunem nie można go nazwać) porzucił ją po prostu na ulicy. Bezradna i przerażona musiała przeżyć piekło. Na szczęście, trafiła na dobrych ludzi, którzy zabrali ją do siebie, zaopiekowali się nią i rozpoczęli poszukiwania fundacji, która znajdzie dla niej dom, ponieważ sami nie mogli się Yuną zaopiekować.
Kiedy zwrócili się do nas o pomoc, musieliśmy zareagować. Poruszyła nas jej historia i postanowiliśmy znaleźć dla niej najwspanialszych opiekunów na świecie, którzy już zawsze będą się o nią troszczyć, kochać i dbać, aby nie spotkała jej żadna krzywda. Tego cudownego domu wciąż szukamy i ani przez chwilę nie opuszcza nas wiara, że w końcu go znajdziemy. Jednak przyjęcie kolejnego podopiecznego wiąże się dla nas z kosztami, których bez Waszej pomocy nie będziemy w stanie udźwignąć.
Jak na razie udało nam się ją odrobaczyć i zaczipować. Zbieramy teraz na szczepienia (wścieklizna i choroby zakaźne) i zabieg sterylizacji, który niestety do tanich nie należy, jest natomiast konieczny. Kwota, jakiej potrzebujemy na pokrycie tych kosztów, wynosi łącznie 200 złotych. Jakby nieszczęść było jej mało, Yuna jak najszybciej potrzebuje konsultacji ortopedycznej. Zauważyliśmy, że ma problemy z chodzeniem i koordynacją ruchową, mamy jednak nadzieję, że to nic poważnego.
Bez Waszego wsparcia nie jesteśmy w stanie zapewnić jej tego wszystkiego, a przecież po tym, co przeszła, zasługuje na najlepszą opiekę. Prosimy w jej imieniu o wpłaty. Każda złotówka przybliży ją do pełnego zdrowia i lepszego życia. Z góry dziękujemy!
Loading...