Czy czeka je śmierć? Ratujemy szczeniaki w ostatniej chwili. Potrzebujemy pomocy!

Closed
Supported by 862 people
46 180 zł (38,48%)

Started: 17 December 2021

Ends: 02 February 2022

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Kiedy szykujemy się do bożonarodzeniowych świąt i myślimy o wigilijnej kolacji - one umierają w zapomnieniu. Na wsiach, gdzie już nie ma nadziei, gdzie tli się jeszcze resztka malutkiego życia - One czekają na pomoc. W dziurawych budach, zarobaczone i zagłodzone. Okażmy im nasze wsparcie. My ruszyliśmy im na ratunek. Potrzebujemy od Państwa dla nich pomocy. Na już i teraz. By zdążyć, zanim umrą. 

Pierwsza interwencja: wieś pod Wołomiem. Kobieta od lat znęca się nad psami. Już raz kilka lat temu odebraliśmy od niej wychudzone psy. Umierały z głodu w pseudobudach. Poniżej pies „Olly” odebrany za skrajne zagłodzenie.

Właścicielka kilkunastu zwierząt - to kobieta w wieku ok. 50 lat. Prokuratura Rejonowa umorzyła wobec niej dochodzenie o znęcanie się nad zwierzętami. Kobieta nadal rozmnaża psy, nadal ich nie karmi i nadal żyją w zniszczonych budach.

W jednej zastajemy nawet 8 psów. Inne budy nie nadają się do schronienia dla psów, ale mimo to cały czas przebywają tam zwierzęta.

Ratujemy szczenięta mocno zapchlone, z potwornie wzdętymi brzuchami, co wskazuje na silne zarobaczenie. Wszystkie zwierzęta oprócz potężnego zapchlenia mają liczne wyłysienia, strupy i rany po pogryzieniach oraz mocno poprzerastane pazury. Na interwencji jedzą własne odchody.

Odbieramy także psy siedzące pod przyczepą. Nie mają budy. Cały rok żyją na łańcuchu. 

Podczas ratowania zwierząt współpracujemy z policją. Na interwencji jest po prostu niebezpiecznie. Mundurowych musimy wezwać z uwagi na nasze bezpieczeństwo.

Na wsi u rolników prowadzimy najgorsze interwencje, kiedy docieramy do wskazanych przez informatorów miejsc, czasami załamujemy ręce. Z jednego gospodarstwa zabieramy aż kilkanaście zdziczałych szczeniaków. 

Ukryte są za śmieciami w budynkach gospodarczych. Czasami jak w tym przypadku  potrzebujemy wielu tygodni, aby doprowadzić je do zdrowia.

Niektóre szczeniaki są całe w pchłach. Gdy pobieramy krew do badań okazuje się, iż ich stan jest bardzo zły. Rozpoczynamy ich leczenie. 

Dziś potrzebujemy pomocy dla kilkudziesięciu szczeniaków, jakie trafiają pod naszą opiekę.

Aby je wyleczyć, zapewnić opiekę, transport i nowe życie musimy pokryć znaczne koszty tych interwencji. Dlatego prosimy Państwa o wsparcie i ratunek.

Supporters

Loading...

Supported by 862 people
46 180 zł (38,48%)