Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Darczyńcy, bardzo proszę o pomoc w opłaceniu faktur za leczenie moich podopiecznych.
Pomagam tym, których inni zawiedli bezdomnym, porzuconym i krzywdzonym zwierzętom. Zapewniam im ciepły kąt, pełną miskę, opiekę weterynaryjną i mnóstwo miłości.
Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli mogę działać, opiekować się kudłatkami. Część moich podopiecznych to starsze, schorowane staruszki, które zostaną, że mną na zawsze. Hiro i Niuniek moi podopieczni mieszkają w płatnym hoteliku.
Trójłapka Diana przebywa w domu tymczasowym, gdzie również opłacam jej leczenie, karmę.
W ostatnim czasie pogorszył się stan mojego podopiecznego Rika.
Musiał mieć wykonane prześwietlenie, cały czas jest na lekach.
PROSZĘ PRZECZYTAJ I POMÓŻ‼️‼️‼️🙏😭😭
Kudłate to fakt nie fikcja. To prawdziwe zwierzęta, które potrzebują realnej pomocy aby żyć.Wiele razy człowiek je zawiódł. Tu otrzymały szansę na to ,aby bezpiecznie żyć. Cz z Wami się to uda🙏🙏😪 niestety zaczynam się bać ,że ten mały świat kudłatków przestanie istnieć😭.Dostaje po tyłku z każdej strony ,zarówno od ludzi jak i od pogody. Ostatnie burze zawaliły drzewa i zalały pomieszczenie, meble, zawaliła się podłoga w domku holenderskim, w którym mieszkały Kubuś, Bajka, szczeniaki i Matylda. Na terenie trwają prace z dociągnięciem wody na wybiegi dla psów. To koszt dodatkowych ok 13000. Do tej pory noszę wodę po kilkanaście razy w bańkach lub wiaderkach, nie mam już siły. Muszę zorganizować kolejne miejsca dla psów. Zwracałam się z prośbą o pomoc do wielu osób, instytucji, tylko obiecywali i na tym się skończyło.😪 Telefon nie milknie, codziennie prośby o pomoc niestety muszę odmawiać. Codziennie jeżdze do weterynarza, nieraz po kilka razy dziennie. Jestem załamana obecną sytuacją . Z dnia na dzień jest coraz gorzej a nadzieja na lepsze jutro gaśnie w moich oczach. Większość moich psów to nie adopcyjne staruszki, które u mnie mają dożywotke.
☑️Niedźwiadek Pepe ma problemy z chodzeniem, traci czucie przy sikaniu, wiec leje gdzie popadnie.
☑️ Szafir uszkodził pazura więc musiał dostać antybiotyki.
☑️ Laki w ostatnim czasie bardzo schudł, wygryza sobie sierść, gdzie tworzą się rany. Miał zrobione badania ,gdzie koszt samych alergenów przesiewowych to 500zł, ma chore serducho bierze Cardisure.
☑️ Riko ma zwężoną tchawicę ,cały czas bierze leki.
☑️ oprócz tego bieżące wydatki, w czwartek
zabieg kastracji przeszły Piksel i Kenzo, tabletki na pchły ,kleszcze, odrobaczenie to też ogromny wydatek.
☑️ szczeniaki już zostały odrobaczone, teraz czeka je kolejne odrobaczenie i szczepienia.
Ludzie potrafią podrzucić psa , nie martwiąc się co dalej, Przypadek z soboty, pies prawdopodobnie potrącony, z ranami a do tego okazało się że wyniki tragiczne, podejrzenie odkleszczówki lub białaczki,
Cały czas diagnozowany, codziennie jeżdze z nim do weterynarza.
A długi u weterynarzy nie spłacone i cały czas rosną.
Czy zdarzy się cud i naprawdę ktoś pomoże, czy rzeczywiście to już koniec. Cały czas walczę sama.
Moja pomoc jest możliwa tylko dzięki wsparciu Was Drodzy Darczyńcy.
Dziękuję!
Iwona Ciosk
Tel. 662153927
fundacjawilaneska@gmail.com
Ładuję...