Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wczoraj Pani Emilka desperacko poprosiła nas ponownie o pomoc. Jest u kresu sił, a teraz nadchodzi kolejna zła wiadomość - nowy, wysoki rachunek od weterynarza!
Mimo własnych problemów zdrowotnych pani Emilka daje z siebie wszystko dla psów, które uratowała z najgorszych warunków. Daje im ciepły dom, zapewnia miłość, jedzenie i opiekę medyczną. Niestety, ale bez naszego wsparcia nie może opłacić faktury!
Pilnie prosimy o pomoc, aby Emilka mogła dalej opiekować się swoimi zwierzętami. Każda wpłata się liczy i oznacza nadzieję i bezpieczny dom dla tych psów.
Pokażmy razem, że nie jest sama!
Nigdy nie spotkałem tak wyjątkowej osoby, jak Pani Emilia❤️. Przez lata niestrudzenie pracowała, a teraz, będąc na emeryturze i mając 72 lata, poświęca swoje życie zwierzętom uratowanym ze schroniska (mordowni) w Wojtyszkach.
Dla przypomnienia, choć to już przeszłość, schronisko w Wojtyszkach to był synonim dręczenia zwierząt za publiczne pieniądze, niemoralnego bogacenia się na ich krzywdzie, symbol wszystkiego najgorszego, co człowiek mógł wyrządzić zwierzętom.
Stamtąd właśnie 23 psy trafiły pod opiekę do Pani Emili, kobiety o wielkim sercu dla zwierząt, która przyjęła je pod swój dach i opiekuje się nimi do dnia dzisiejszego. Ta kobieta okazała wielkie serce najstarszym, schorowanym, tym które nie miały żadnej szansy na adopcję. Pani Emilka każdego dnia stara się im wynagrodzić zmarnowane życie, głód i cierpienie. Trafiły do Niej w stanie psychicznym i fizycznym świadczącym o ogromnym cierpieniu. Przerażone, lękliwe, których świat ograniczony był do małych kojców, bez wybiegu, wyjścia na spacer i wolontariatu. Cierpiały głód, choroby, upały i zimno.
Przyjechały wychudzone, niedożywione, chore, z problemami behawioralnymi, niektóre z nich to były wraki psów. Kiedy zostały wypuszczone na podwórko, stały zdezorientowane, rozglądały się, nie wiedziały, o co chodzi. Dopiero w kolejnych dniach zaczęły normalnie chodzić – to był straszny widok. Tego wszystkiego nie da się opisać słowami – ogrom cierpienia skrzywdzonych zwierząt i ludzkiego okrucieństwa wymierzona w istoty słabsze, bezbronne.
Ta kobieta w swoim domu stworzyła prawdziwą oazę spokoju - lokum dla udręczonych dusz, które często latami były krzywdzone i nie wiedziały, co oznacza miłość, bezpieczeństwo, ciepło, czy pełny żołądek. To tu w końcu znalazły schronienie, miejsce do odpoczynku i spokoju.
Pani Emilia przygarnęła psiaki pod swój dach, oddała im swój dom, w którym będą przebywać do końca ich życia. Dała miłość i opiekę, której nigdy nie doświadczyły. Jest ich nadzieją na lepszy los. Niestety leczenie utrzymanie podopiecznych generuje duże koszty, szczególnie tych schorowanych. Zbliża się nowy miesiąc, nowe wydatki, a potrzeby wciąż te same - jedzenie dla zwierząt, tego ubywa codziennie w zastraszającym tempie oraz kosztowna opieka weterynaryjna i leki takie jak np. Librella. To wszystko przekracza Jej możliwości i skromną emeryturę. Dlatego błagamy Was o pomoc w zakupie dobrej jakościowo karmy, w opłaceniu wizyt weterynaryjnych, leków, suplementów, podkładów itp., bo sama tego nie może udźwignąć.
Proszę, pomóżcie nam wesprzeć Panią Emilię w jej działaniach!❤️ Razem możemy zapewnić, by dalej mogła kontynuować swoją misję – dawać tym wspaniałym psim staruszkom życie pełne miłości i bezpieczeństwa.
Kochani Darczyńcy, Wszyscy powinniśmy ją podziwiać za to, ile dobrego czyni swoim poświęceniem, bo już niewiele takich osób jak Ona zostało!
Dziękuję Pani Emilio za Twoje niestrudzone poświęcenie ❤️
Proszę Was o otwarcie serca i wsparcie Pani Emilii. Dziękuje wszystkim, którzy zechcą pomóc ❤️ – liczy się każda złotówka!
Krystian Hendrich
Prezes Fundacji
Słoneczna Zagroda
tel. 48 792 121 981
Ładuję...