Przed nami blokada usług weterynaryjnych

Zwierzęta wobec trudnych warunków życia często są bezbronne, a w przypadku brutalnej przemocy, którą dostają od ludzi są często ofiarami rzuconymi na rzeź. Odratowane przez dobre dusze zwierzaki trafiają do schronisk lub prywatnych domów opieki, gdzie mogą zaznać bezpieczeństwa, spokoju i miłości.

Idealna sytuacja jest wtedy, gdy koty mogą liczyć na dobry i pożywny posiłek, miłość i troskę wolontariuszy oraz fachową opiekę lecznic weterynaryjnych - a to przecież wszystko kosztuje.

Nasze ukochane zwierzaki potrzebują stałego poczucia bezpieczeństwa, aby ich zdrowie nie podupadło. Niestety, koszty ich leczenia przekraczają nasze możliwości spłaty.

Na dzień obecny same najpotrzebniejsze wydatki na weterynarza to ponad 2 tysiące złotych! Właśnie tyle zebrało się przez ostatnie miesiące, które były ciężkim wyzwaniem dla zdrowia naszych pociech. Pomimo pozytywnego nastawienia z lecznicy życie jest życiem i kosztuje swoje. Dobrej jakości jedzenie to też spory koszt, który czeka nas już niedługo.

Przez ostatnie miesiące zajęci wzmożoną opieką zdrowotną dla podopiecznych nie wystawialiśmy zbiórek, lecz gdy sytuacja jest stabilna, to zapukały do nas koszta związane z usługami weterynarza, a przez okno zagląda nam wizja głodnych zwierzaków, które są przecież dla nas najważniejsze. Prosimy Was o dobry gest prosto z czystego serca, aby wesprzeć Przytulidełko w zapewnieniu jak najlepszej opieki nad wszystkimi naszymi kochanymi zwierzakami.

Do prośby dołączają się: Sasza, Węgielek, Masza, Asia, Florcia, Trafik, Jesień, Zuzia, Rozmarynka, Bursztynek, Mania,  Rysiu, Zbój, Rudi, Klarcia, Maciuś, Mordimer, Funia i Aza.

Załączając faktury stanowiące najpilniejsze zaległości dziękujemy za wsparcie oraz udostępnianie zbiórki.