PYSIO zbiera na leczenie, karmę i witaminy

PYSIO został znaleziony w Rzeszowie w okolicach hipermarketu Tesco. Po złapaniu okazało się, że to ok. 3-miesięczny kocurek, choć jego mizerny wygląd wskazywał, że ma mniej niż 3 miesiące. Malec pomimo wielkiego strachu nie miał siły uciekać i się bronić. Koczował pod samochodami, czekając na litość.

To maleństwo było bardzo zziębnięte i przemoczone. Łapki oraz pyszczek były aż czarne od brudu. Dodatkowo po ciele kotka buszowało stado pcheł. Dziś kotek wygląda już troszkę lepiej, choć minęło zaledwie kilka dni kuracji. Futerko zostało oczyszczone i spod warstwy brudu pokazał się śliczny pyszczek. Został także odrobaczony. Pchły także już go nie gryzą, teraz ma ciepło i sucho. Uwielbia spać przy kaloryferze, jakby nie mógł się nasycić tym ciepłem, którego teraz doznaje. Jednakże nie każde zaniedbanie można tak szybko wyleczyć. Pysio walczy jeszcze z grzybicą,  świerzbem oraz okropną biegunką. Jelita są tak rozregulowane, że malec praktycznie w ogóle nie trzyma kupki. Jest bardzo wychudzony. Po wzięciu na ręce można wyczuć każda kostkę na jego ciele. Na szczęście ma apetyt i potrafi docenić każdy kąsek, jaki dostaje. Jest bardzo cierpliwy podczas leczenia.

Bardzo chcemy, żeby wyzdrowiał, bo poza urodą ten kociak, mimo tego co go spotkało, ma cudowny charakter. Nie stracił zaufania do ludzi. Jest bardzo otwarty na każdy dotyk, zaczyna od razu głośno mruczeć. Mimo tego, że jest jeszcze słaby, już wodzi wzrokiem za piłeczkami i piórkami na patyku. Mamy nadzieję, że już będzie tylko lepiej. Na jego leczenie potrzebujemy wsparcia. W imieniu Pysia bardzo prosimy o pomoc i wkład finansowy, który przeznaczymy na leki, wizyty w lecznicy, witaminy i specjalistyczną karmę gastro raz rekonwalescencyjną.