Cały czas trwa wyścig ze śmiercią - szczeniak z urazem głowy potrzebuje na rehabilitację

Ma na imię Filutek. Bo kiedyś był zapewne z niego taki szczeniak, teraz mało czuje, ale już reaguje.

Umierał. 

Umierał bez pomocy 1,5 dnia.

Sam. W bólu i cierpieniu.

Na środku ulicy, maleńkie ciałko potrącone przez samochód. Maleńkie psie dziecko mające dopiero pół roku. Ludzie przechodzili obojętnie, a on konał na oczach wielu...

Aż w końcu znalazł się Ktoś i maluszek trafił do Kliniki. Był w śpiączce, źrenice nie reagowały. Nie jest połamany.  Miał zrobiony rezonans. Maluch leży w respiratorze. Ma podłączoną sondę.

Wybudził się ze śpiączki. Chodzi -to prawdziwy cud - ale niezbornie. Maluszek nie widzi. Bardzo potrzebna jest malcowi rehabilitacja i konsultacja okulistyczna. I przede wszystkim dobra karma i pieluszki.

Chyba wygraliśmy ze śmiercią, ale czeka nas jeszcze bardzo długa droga. Przed malcem całe życie. Musimy mu pomóc.

Za każdy sms będziemy bardzo wdzięczni!