Owczarka Gaja walczy o zdrowie i bezpieczeństwo

Gaja pojawiła się na terenie ogródków działkowych w sezonie wakacyjnym. Została napojona i nakarmiona i nie chciała już zmienić swojej lokalizacji. Od początku bardzo ufna i przyjacielska, pozbawiona agresji.

Podczas wizyty u lekarza znaleziono na niej kilkanaście kleszczy, czipa brak. Została przetransportowana do hotelu dla zwierząt i tam mieszka do dziś.

Niestety, miesięczne koszty utrzymania owczarka to 450 zł + karma - prywatna osoba która ją znalazła nie daje sobie rady z takim obciążeniem finansowym. 

Sunia została poddana sterylizacji - podczas operacji sunia dostała silnego krwotoku - walczono o nią kilka godzin. Udało się - Gaja żyje, mimo iż sytuacja była bardzo bardzo poważna. Straciła bardzo dużo krwi.

Zasugerowano badanie usg i rtg. Gaja została zapisana na badania.

Na plecach Gai co jakiś czas pojawi się ropiejący guz - rana nie chce się goić - jest zdecydowanie naroślą do usunięcia chirurgicznego.

Być może te liczne kłopoty zdrowotne psa przyczyniły się do pojawienia się Gai na ulicy.

Sunia jest niezwykle wdzięczna i radosna - korzysta z każdej sekundy życia.

Ma super kontakt z dziećmi, lubi długie wycieczki i aktywne spędzanie czasu. Kiedy jest zimno - korzysta z opcji posłania przy piecu.

Wiek Gai został oceniony na około 5 lat. Szukamy domu dla tej rewelacyjnej suni. Zdajemy sobie sprawę z tego, iż żeby ktoś zdecydował się na jej adopcję, musi zostać nieco naprawiona. Wierzymy, że wspólnie z Wami uda się nam zebrać pieniądze na leczenie oraz bezpieczny hotel Gai, którą zawiódł człowiek. Gaja mieszka pod Wyszkowem i poleca się Waszej pamięci adopcyjnej.