Ból, świąd, cierpienie... grzybica i świerzb. Nie może dłużej cierpieć. Pomóż ratować Grzybka!

Zbiórka zakończona
Wsparło 27 osób
703 zł (38%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 7 Stycznia 2023

Zakończenie: 30 Września 2023

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Pękająca, swędząca skóra czerwona, sierść wydrapana, wygryziona... ból ogromny, a on nadal tak ufny, tak łagodny i wpatrzony w człowieka.

Dostałam prośbę/pytanie o psiaka, który od dłuższego czasu przebywał przy zakładzie pracy który znajduje się w lesie. Żeby tam trafić, straciłam chyba 40 min na szukaniu właśnie tego miejsca. Według relacji osób, które szukały dla psa pomocy miał on mieć coś ze skórą. Pojechałam, po tym jak w końcu udało mi się tam dotrzeć był... Leżał przy furtce zwinięty w kłębuszek. Przykucnęłam, zawołałam, a on z wdzięcznym pysiem, pełna łagodnością i ufnością przyszedł. Obejrzałam biedaka, sierść wytarta, wygryziona, wydrapana. Skóra zaogniona, popękana, smród typowy przy grzybicy. Sprawdziłam czytnikiem chip, którego oczywiście nie było. Wykiziałam, on oparł łapeczki o moje nogi i patrzył w oczy...

Powiedziałam, że jedziemy. Wzięłam na ręce, wsadziłam do samochodu - nieco zdziwiony, ale nie protestował. Podeszłam do pana z ochrony i powiedziałam, że zabieram biedaka. Pan się ucieszył, na terenie firmy są 3 duże, stróżujące psy, które by malucha rozerwały jak by udało, by mu się dostać do środka. Maluch na następny dzień (07.01.23) zaliczył wizytę u weta, dostał advocate, stop on, antybiotyk, steryd, aby wyhamować drapanie, antybiotyk na 5 dni do domu, oraz receptę na Lamisil na 2 tygodnie, żeby zobaczyć, jak zareaguje na leczenie.

Szukałam pomocy u innych, powstał post, bo psiak powinien być w warunkach domowych na czas leczenia, ale nikt się nie zgłosił. Nie czekamy, trzeba działać. Grzybek - bo takie imię otrzymał mikro malamut waży niecałe 15 kg, ma ok 5 lat. Jest przeuroczy i ma naprawdę bardzo miły charakter ❤️

Działamy z leczeniem, ogarnięciem chłopaka i będziemy mu szukać nowego domu. Leczenie niestety tanie nie będzie, będzie też niestety dłuższe, jak to przy zmianach skórnych, będzie też ciężej przez warunki nie domowe, ale jakoś musimy dać radę. Kolejna bida w kiepskim stanie trafiła pod opiekę Kącika :(

Bardzo proszę o pomoc 🙏

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 27 osób
703 zł (38%)
Adopcje