Zostali bez pomocy. Los jest głuchy na ich cierpienie

Zbiórka zakończona
Wsparło 257 osób
8 671 zł (108,38%)

Rozpoczęcie: 7 Października 2019

Zakończenie: 3 Stycznia 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
08 Listopada 2019, 18:35
Harry wraca do zdrowia❤

Jeszcze raz bardzo dziękujemy ❤️ za pomoc Haremu i jego rodzinie

Harry jest w trakcie leczenia, jest duża poprawa , terapia daje efekty.
Koty dostały dwie ciepłe budki drewniane i jedną styropianową.
Hary dostaje specjalistyczną karmę ,dostarczamy również karmę dla kotów .
Dwa razy zostało zdezynfekowane mieszkanie.
Był stolarz i uporzadkował komórkę, drzwi zostały ocieplone .

Z całego serca dziękujemy za ogromne wsparcie dla rodzinki

Pani Jola to starsza, niepełnosprawna, schorowana Pani, która mieszka w drewnianym domku w leśnej dzielnicy Otwocka. Jedynymi towarzyszami jej codzienności to pies Harry i koty, znajdy. Mieszkają razem, chorują razem i razem cierpią. 

Pani Jola: "Nie stać mnie na nic, całe życie dorabiałam, ale teraz nie chodzę, każdy krok to ogromny wysiłek, nie wiem, co będzie? Mam migotanie przedsionków i nie chcą mi zrobić operacji na biodra, bo nie przeżyję. Jak pracowałam, dokarmiałam wszystkie zwierzęta. Podrzucali mi je, ale stać mnie było na karmę, teraz nie mam nawet na węgiel".

Nasza inspektorka dostała zgłoszenie o chorym psie. Pojechała i zobaczyła "wielką biedę". Zwierzęta chore i bezradność chorego człowieka zostawionego bez pomocy. Brak łazienki, w drzwiach wejściowych wielkie dziury, przez które ucieka ciepło, elektryka to prowizorka, tylko chwila i wszystko spłonie.

Pani Jola: "Proszę o pomoc dla mojego pieska, bardzo cierpi, jest łysy, cały czas się drapie. On jest ze mną od 10 lat, to mój przyjaciel. Nie mogę patrzeć, jak cierpi. Harry śpi na wersalce, jest cały czas przy mnie. Ktoś przywiózł go na bazar, nikt go nie chciał, więc go wzięłam."

Pojechaliśmy z Harrym do weterynarza, diagnostyka i terapia. Krew i zeskrobiny. Wszystko ma. Paciorkowce, drożdzaki, nużyca, świerzbowiec. Wszystko!

Prosimy o pomoc w leczeniu pieska. Prosimy o pomoc na węgiel, na drzwi wejściowe i elektryka. Prosimy o pomoc na minimum poprawy warunków życia dla bezradnej, niechodzącej, starszej Pani i jej zwierząt.

Czy ktoś, kto pomagał zwierzętom, jest godny naszej pomocy? Tak, właśnie takim ludziom, szczególnie, należy się pomoc od nas. Dołącz do nas.❤ Bardzo prosimy. Leczenie pieska to długa i kosztowna terapia. Harry to taki miły i grzeczny piesek. Świąd go zabija, jest jedną wielką raną. Nawet oczka ma w strupach. Pomóż! 

Ładuję...

60 zł

Google Pay

6 darowizn na tę zbiórkę, ostatnia
Wsparło 257 osób
8 671 zł (108,38%)