Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Aktualizacja: PIESEK ŻYJE♥️
Jestem po rozmowie z Panią doktor. Piesek miał oczyszczone wszystkie rany i wdrożone leczenie.
Jedna z ran sięga aż do kości. Wygląda na to, że został pogryziony albo się na coś nadział lub też ktoś go czymś uderzył. Piesek czipa nie posiada. Zanosi się na długie leczenie. Jest dzielny więc jest nadzieja! Bądźmy dobrej myśli.
Piszę, ale moje serce płacze. Martyna poszła do ogrodu po kwiaty dla mamy i zobaczyła jak od strony lasu szedł resztą sił, słaniając się na łapkach psiak, którego nigdy wcześniej nie widziała. Zobaczyła, że na głowie ma dziury które wyglądały strasznie. Zadzwoniła do nas z prośbą o pomoc. Pomoc była potrzebna natychmiast. Powiadomiłam Centrum Kryzysowe i POLICJĘ, żeby lekarz przyjął psiaka bez zgody GMINY.
Psiak z relacji Wiktorii mdlał, był bardzo słaby, miał problem z oddychaniem. Wiktoria ze swoją siostrą. Justyną zabrały psiaka owiniętego kocem do samochodu, cały czas były ze mną w kontakcie. Psiak czuł, że przyszła pomoc może, z braku siły nie reagował na nic. Pędziły do lecznicy, w obawie, żeby zdążyć, bo psiak tracił oddech. Został dowieziony do lecznicy, gdzie jest pod opieką, ale jakie jest rokowanie jeszcze nie wiemy.
Na głowie ma trzy rany, dwie duże, pełne larw, cuchnące z daleka. Psiak wiedział, gdzie resztą sił przyjść po pomoc. Dziękujemy dziewczynkom za reakcję i ratowanie pieska. Psiak nie jest młody, tyle wiemy. Co było przyczyną, że są takie rany możemy tylko domniemywać, oby nie postrzał, bo tak to wygląda.
Może ktoś go uderzył czymś ostrym, a on i tak to przeżył, tego się nie dowiemy. Trzymajmy wszyscy mocno kciuki! Pomóżcie nam uratować Herkulesa! 🙏❤️🐾
Ładuję...