Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tosia uratowana. Walka była trudna ale maleńka walczyła i nie miała zamiaru się poddać. Teraz możemy powiedzieć że jest dobrze.
Tosia ma swojego towarzysza któremu nie daje chwili spokoju. Serafin- tak ma na imię kumpel Tosi rok temu też był naszym podopiecznym. Razem z Toś ką tworzą super parę do zabawy.
Dziękujemy wszystkim darczyńcom za pomoc w ratowaniu Tosi. Dzięki Wam kochani udało nam się uratować niejednego czworonoga.
Tosieńka przyjechała do nas wraz ze swoją siostrzyczką, jak samochód zabił ich mamę. Mieliśmy matkę karmiącą, która przyjęła jeszcze te dwa maluchy. Były zdrowe, zaczęły się usamodzielniać. Przyszedł czas kiedy trzeba było szukać im domu na stałe.
Kotki szybko znalazły swoich opiekunów, wspaniałe domy. Sielanka nie trwała długo. Po tygodniu od adopcji choroba zaatakowała jedną z maluchów, walka była krótka, mała nie dała rady. Odeszła w szpitaliku, mimo wysiłku lekarzy. Prawdopodobnie zabiły ją toksyny po odrobaczeniu.
Jej siostrzyczka była zdrowa aż do wczoraj kiedy to zrobiła się apatyczna, przestała jeść, silna biegunka. Nasze przypuszczenia niestety się potwierdziły. Test na panleukopenie dodatni, silna anemia. Od razu podłączono kroplówkę. Dostała surowicę. Konieczne jest przetoczenie krwi. Będziemy walczyć, czy się uda?. Warto spróbować.
Kochani, pomóżcie nam ratować Tosie. Bez Waszej pomocy nie damy rady. Jutro jedziemy do Mikołowa po krew, która jest bardzo droga. Nie mamy pieniędzy, zapożyczymy się, ale się nie poddamy. Pomóżcie nam, każda złotówka ratuje życie maleńkiej Tosi!
Ładuję...