Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Takie decyzje zdarzają się rzadko... Takich opiekunów jest niewielu...
Pewna rodzina postanowiła przygarnąć Ivo do swojego domu i zadbać o niego, by mógł w spokoju wyzdrowieć. Kot po prostu odżył!
Obecnie wdrożone zostało nowe leczenie, jest to łagodniejsza wersja chemii (w tabletkach). Wyniki badań krwi są dużo lepsze, największy węzeł zmalał i brzuch nie jest tak napięty jak kiedyś.
Co więcej, Ivo przytył i ma energię. Większość czasu spędza z nowymi członkami rodziny, raczej nie chce siedzieć sam poza czasem snu. Wydaje się, że dużo rzeczy go interesuje, najbardziej zabawa jego ludzkiego brata.
Ogromnie cieszymy się, że Ivo może dochodzić do siebie w domu - przed nim jeszcze długa walka, ale mamy nadzieję, że będzie wygrana!
Ivo ma w życiu pecha. Nie wiemy, czym ten biedny kot sobie na to zasłużył. Właściciele go porzucili, został okaleczony, zachorował na FIP... Przed nim kolejna walka - CHŁONIAK.
Myśleliśmy, że Ivo spotkało już wszystko, co najgorsze. W jakże wielkim błędzie byliśmy. Pierwotna diagnoza okazała się nietrafna. Na 100 % mamy do czynienia z nowotworem - chłoniakiem. Czekamy na wyniki badania immunohistochemicznego, bo to na jego podstawie dobrana zostanie chemioterapia. Działamy na bieżąco - tu i teraz. Ivo odmawia jedzenia i zaczyna rano gorączkować, więc od razu jedziemy z nim do kliniki. Zostaje w szpitalu. Odbieramy go wieczorem. Kolejnego dnia ta sama sytuacja. Leczenie jest modyfikowane, podawane są kroplówki, temperatura spada, kot zaczyna jeść...
Nawet nie wiemy, co napisać w tej zbiórce, bo wszystko jest jedną wielką niewiadomą. Z jakim rodzajem chłoniaka będziemy walczyć? Jak Ivo zareaguje na chemię? Na ile zostanie wycenione jego życie?
Jesteśmy pod kreską. Nasze długi w klinikach osiągnęły kwotę kilkudziesięciu tysięcy. Błagamy o pomoc w ratowaniu Ivo.
Ładuję...
