Kociaki chore chcą weta w porę!

Joanna Popko
organizator skarbonki

Niemal codziennie ktoś dzwoni z prośbą "uratujcie kociaka". Z działek - zagrożonego zagryzieniem przez psa, z piwnic - ciężko chorego na koci katar, spod rozbieranego właśnie baraku, spod kół samochodu, czy niechcianą zabawkę, bezmyślnie powołaną do życia i porzuconą...

Jeśli tylko mamy miejsce - zabieramy, leczymy, szczepimy. I szukamy dobrych domów, w których kocięta znajdą bezpieczne i kochające schronienie na zawsze.

Koszty samych zabiegów medycznych niezbędnych do uratowania kociaka - to minimum 100 złotych od łebka. Kilkukrotne odrobaczenia, szczepienia, leki... Do tego dochodzi karma, w przypadku maluchów koniecznie pełnowartościowa, żwirek...

W tym momencie pod opieką Fundacji JOKOT jest ok. 50 kociąt. Każdy z nich dostał od nas szansę, ale bez Waszego wsparcia nie poradzimy sobie z wyleczeniem i utrzymaniem tej gromadki.

Prosimy - pomóżcie!
Każdy wpłacony grosz zbliża te kociaki do wymarzonego domu i kochających opiekunów.

Wsparli

20 zł

Anonimowa Pomagaczka

100 zł

Anonimowa Pomagaczka

20 zł

Anonimowy Pomagacz

20 zł

Anonimowy Pomagacz

100 zł

Anonimowa Pomagaczka

Na kocurki
10 zł

Anonimowa Pomagaczka

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
11%
550 zł Wsparło 17 osób CEL: 5 000 ZŁ