Kajtek został sam. Jego Pani umiera...

Kajtek ma 10 lat i miał w miarę szczęśliwe życie przy boku swojej Pani.  Miał też czas tułaczki jako szczeniak bezdomny, ale dobre Duszyczki znalazły dom dla Kajtka.  Kajtek  ma też padaczkę, ale rano i wieczorem dostaje leki i napady nie występują. Wydawałoby się, że życie Kajtka będzie trwało w domowej sielance.

Jednak wydarzyła się tragedia, jego pani zachorowała na raka i stan jest na tyle ciężki, że już nie wróci do domu i do swojego ukochanego Kajtusia. Pomimo wielu ogłoszeń i apeli, nie znalazł się nikt, kto zabrałby Kajstusia do siebie i zapewnił mu spokojna starość.

Udało się nam znaleźć miejsce w domowym hoteliku Bambino w Wolsztynie. Znamy to miejsce i wiemy, że Kajtuś zazna tam spokoju, opieki i miłości,

Zwracamy się do Państwa z gorąca prośba o pomoc w transporcie Kajtusia z Suwałk do Wolsztyna i na zapewnieniu  finansów na I kwartał 2022 roku. Serdecznie dziękujemy za każdą podarowana złotówkę!