Miał zniknąć z tego świata

[Aktualizacja 16.08.2018]

Karmi nadal przebywa na hoteliku, koszty, niestety, nie maleją, musi nadal dostawać leki i specjalistyczną karmę, aby nadal funkcjonował. Chociaż tyle możemy mu dać od siebie. Przed nim jeszcze przynajmniej 2 miesiące pracy z behawiorystą. Mocno liczymy na Wasze wsparcie i pomoc, bez Was Karmi nie ma szans.

Kochani, Karmi dożywotnie pozostanie pod opieką fundacji, do końca września pozostanie na hoteliku, gdzie behawiorysta pracuje nad jego zachowaniami, które wynikły poprzez pobyt w schronisku! Ciągłe zamknięcie w boksie, brak spacerów, kontaktu z człowiekiem, które trwało przez kilka miesięcy.

Do takich zaniedbań dochodzi w wielu schroniskach które skazują psy na eutanazję - brak podjęcia pracy nad psem i nie wiele z nich udaje się uratować! Karmiego się udało i w październiku dożywotnie trafi do domu tymczasowego do Ani, nad którym nadal będzie pracować ale będzie miał dożywotnią opiekę, miłość. Cudowne zakończenie tej bajki możliwe, że będzie - Karmi, jak udało się ustalić, musiał żyć w ciężkich warunkach ,staje się agresywnym psiakiem kiedy podnosi się głos - co świadczyłoby o wielu awanturach przy nim, przed trafieniem do schroniska.

Karmi jest już psim staruszkiem, który jest bardzo schorowanym psiakiem. Do września będziemy opłacać hotelik za czas od kiedy znajduje się pod naszą opieką. Sam hotelik wyniesie 2000 złotych. Dodatkowo ma bardzo chorą trzustkę - podawana jest mu karma specjalistyczna, którą każdy z Was może zamówić - można się skontaktować z fundacją pod numerem 667 773 800  - powiemy jaka jest to dokładnie karma i gdzie należy ją wysłać. Dodatkowo leki dosyć drogie, które pomagają Karmiemu i przez to tak nie cierpi. Karmi już nabrał troszkę ciałka i pokazuje się naprawdę z cudownej strony! Udało nam się uratować psiaka, który miał zostać poddany eutanazji.

Zbiórkę zwiększyłyśmy na 2 miesiące utrzymania w hoteliku, może akurat się uda. Napływają cały czas nowe zgłoszenia na temat zwierząt, a pieniążków coraz mniej, a przecież musimy mieć szansę na pomoc dla niego!

Miał zniknąć z tego świata - zasnąć z pomocą osób mimo chęci życia. Zostać uśpionym. Karmi jest 10-letnim amstaffem, który trafił do jednego ze schronisk po śmierci właściciela. Życie spędzał na spacerach u boku Pana, całe dnie sobie spacerowali. Nagle zniknął jego Pan, a on został zamknięty w ciasnym boksie bez bliskości człowieka, bez spacerów, bez jego rzeczywistości.

Był jeden wybór: pozwolić człowiekowi zdecydować o jego życiu, czy podjąć się próby ratunku.
Karmi trafił do hoteliku, w którym miejsce dla niego jest zapewnione tylko przez miesiąc, a co później ? Szukamy realnej pomocy dla staruszka, który przez chwilę przeszedł przez piekło.

Karmi musi jeść specjalistyczną karmę, ma chorą trzustkę. Jeśli ktoś kocha tę rasę, może akurat zdecyduje się na ratunek psiaka, którego na świecie mogło już nie być :(  Prosimy o udostępnianie, realną pomoc. Mamy do opłacenia hotelik dla psiaka :(

Zbieramy na hotelik - kwota 550 zł. A dodatkowo rozprzestrzeniamy zbiórkę i post o Karmim - jest to ogromnie ważne, aby mógł  żyć!