By nie mnożyć kociej bezdomności!

Kotka znaleziona z kociętami. Zimowy listopadowy wieczór. Kocięta zziębnięte z ogromną ilością ropy, chore, zarobaczone, ledwo żywe. Zabraliśmy, bo bez pomocy człowieka długo by nie przeżyły. Dziś już zdrowe, wyleczone. Pod opieką fundacja ma ogromną ilość kociąt. Dokarmiamy też koty wolnożyjące i prowadzimy akcje kastracji. Na to wszystko potrzebne są fundusze, których nie mamy. Zajmujemy się głównie maluchami zbieranymi z tragicznych warunków. Chcemy wykastrować ich mamę, to młoda kotka około 9 -miesięczna. Koszt narkozy wziewnej 300 zł plus badania przed znieczuleniem i leki na odporność. Pomóżcie nam zmieniać świat kociej bezdomności.