Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Keki ma już swój nowy dom, niestey zachorowała! Ma FIPa!
Prosimy o kciuki za zdrowie kotki i ciepłe myśli!
Serdecznie dziękujemy za wsparcie Keki!
Pod skrzydła naszej organizacji trafiła dość pechowa kotka. Urodziła się jako niechciana wiejska kotka, a jej umaszczenie stało się jej przekleństwem. Pewna osoba w przeszukiwaniu ogłoszeń natknęła się na nią i tutaj niestety historia nie kończy się „i żyli długo i szczęśliwie”, gdyż okazało się, że została jedną z wielu kotów o nietypowym umaszczeniu.
Życie jako jedno z „trofeum” nie było sielanką – nigdy nie była u weterynarza, nie była odrobaczana, nie była odpchlona, nie była leczona. Właścicielka nie dbała o to, aby ją dobrze karmić. W owym miejscu była rotacja kotów – non stop inne koty – odbiło się to na psychice Keki. Udało się ją w końcu stamtąd wydostać i trafiła do domu tymczasowego – chyba ta najgorsza część jej życiorysu została zamknięta.
W domu tymczasowym została nazwana Keki i zabrana do weterynarza – lata zaniedbań nie wróżyły nic dobrego.
Zaczęliśmy batalię o wyprowadzenie kici na prostą. W pierwszej kolejności została odrobaczona, odpchlona, dostała preparat na świerzb oraz leki przeciwzapalne antybiotyki i krople do oczu, ponieważ okazało się, że ma zapalenie spojówek. Po dwutygodniowym leczeniu byliśmy dobrej myśli, lecz jak zwykle los lubi się z nami zabawiać. Mimo zastosowania preparatu na świerzb, który zalegał w jej uszach, już dłuższy czasu wywołał zapalenie uszów – nastąpił kolejny tydzień leczenia.
W międzyczasie dom tymczasowy pracował nad zbudowaniem od nowa dobrej relacji między nią a człowiekiem. Po wyjściu na prostą z leczeniem kilkuletniego zaniedbania – Keki została zaszczepiona 2 x przeciw chorobom zakaźnym, 1 x przeciw wściekliźnie, zaczipowana, wysterylizowana. Na tyle ile się udało wypracowaliśmy nową relację między nią, a człowiekiem i jest gotowa, aby zamieszkać w nowym domu, który da jej czas i pokaże, że kocie życie może wyglądać zupełnie inaczej.
My pomogliśmy kotu stanąć na nogi zdrowotnie jak i psychicznie a Was prosimy, abyście pomogli wstać jej finansowo. Za jej leczenie pozostał dług – czy pomożecie do końca odegnać jej pech i otworzyć nową ścieżkę w jej kocim życiu. Za każde wsparcie dziękujemy!
Ładuję...