Nasza mama zginęła pod kołami samochodu, pomóż nam dorosnąć...

Zbiórka zakończona
Wsparło 10 osób
494 zł (41,16%)

Rozpoczęcie: 3 Lipca 2020

Zakończenie: 1 Października 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Urodziłyśmy się w ciemnej piwnicy, nasza mama była bardzo dzielną, mądrą kotką i głęboko nas schowała, była cieplutka i mięciutka, pachniała mleczkiem. Przytulałyśmy się do niej mocno i było tak cieplutko i bezpiecznie, wcale niczego się nie bałyśmy. Ale czasami mama wychodziła, wtedy tuliłyśmy się do siebie i czekałyśmy na mamę, czasami długo nie wracała i zaczynałyśmy popiskiwać, bo brzuszki zaczynały być puste, ale później mama przychodziła i znów było cieplutko, syto i spokojnie. Aż pewnego dnia mama nie wróciła.

Płakałyśmy, bałyśmy się, było coraz zimniej i głodno, a mamy nie było. Wtedy przyszła jakaś pani, wzięła nas do kocyka i zaniosła do ludzkiego domu. Tam nareszcie dostałyśmy jeść, dużo mleczka i ciepłe ręce masowały i głaskały nas i nasze brzuszki, aż przestałyśmy płakać za mamą, ale mama i tak nie przyszła. Ale nasz ludzki tata, który karmi nas z butelki, obiecał, że teraz będziemy tutaj mieszkać i że wyrośniemy na duże szczęśliwe koty, a on znajdzie nam najlepsze domki na świecie. Ale bez waszej pomocy mu się to nie uda, bo on ma jeszcze dużo dorosłych kotów, a my potrzebujemy mleczka, odrobaczenia, szczepień i wszystkiego innego, żeby wyrosnąć na duże zdrowe koty. Pomożecie prawda? Bo my jesteśmy jeszcze takie małe i oprócz was i naszego ludzkiego taty nie mamy nikogo....

Ta czwórka maluchów trafiła pod opiekę naszego wolontariusza. Kotka niestety próbowała przekroczyć ruchliwą ulicę i zginęła pod kołami jednego z aut. Zauważyła to kobieta, która wiedziała, że kotka jest kotką karmiącą, natychmiast rozpoczęto poszukiwania kociąt, na szczęście udało się je dosyć szybko zlokalizować w blokowej piwnicy, bo głośno płakały z głodu i zimna. Udało się je umieścić w jednym z naszych domów tymczasowych pod opieką doświadczonego wolontariusza, więc mają dużą szansę zostać dużymi, dzielnymi kotami. Prosimy o pomoc finansową na zakup mleka (maluchy "zjadają" 1 puszkę mleka dla kociąt w 3 dni), odrobaczenie i szczepienia. Sami nie damy rady, więc liczymy na Państwa pomoc, za którą już teraz bardzo dziękujemy.

Pomóżcie nam pomóc im dorosnąć. I pamiętajcie: sterylizacja to jedyna droga, by zapobiegać takim kocim nieszczęściom!

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 10 osób
494 zł (41,16%)