Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie dla maluszków. Po długiej walce z pasożytami i biegunkami udało nam się w końcu wyjść na zdrowotną prostą. Maluszki zostały zaszczepione, a 2 z nich są już w nowym domu. Pozostała 3 bacznie rozgląda się za swoim człowiekiem. Może właśnie za Tobą?
Mieliśmy nadzieję, że kocie maluszki po niezbędnej profilaktyce i szczepieniach szybko znajdą nowe domy...
Niestety...
Kolejny raz rzeczywistość zweryfikowała nasze plany. Kociaki niemal od początku męczy biegunka, która nie ustaje pomimo standardowego odrobaczenia i trzymania zaleconej diety. Lekarze zadecydowali o posiewach, podejrzewając obecność pasożytów niewrażliwych na standardowo stosowane środki, jednak otrzymane wyniki nie wykazały obecności pasożytów (wyniki w załączniku zbiórki).
Wciąż szukamy przyczyny biegunek, a kociaki regularnie odwiedzają lecznice... Niestety oznacza to, że póki nie będą zdrowe nie będą mogły iść do adopcji, a koszty leczenia i opieki z dnia na dzień wzrastają... Dlategoteż byliśmy zmuszeni podnieść kwotę zbiórki.
Wciąż jednak wierzymy, że z Waszym wsparciem kociaki w końcu będą zdrowe i znajdą nowe domy, a my będziemy mogli dopisać do tej historii szczęśliwe zakończenie.
W imieniu maluszków nadal prosimy o pomoc.
"Gdzie nasz dom, gdzie nasza mama..." Pudełeczko a w nim pięć przerażonych, zmarzniętych kociąt.
Taki widok zastaje wolontariuszka fundacji na klatce schodowej. Nie ma dla nich miejsca w lokalnej fundacji, u nas ostatnia awaryjna izolatka.
Ale czy damy radę? Mamy już ponad 30 kociąt. Darowizny nie wystarczają już na utrzymanie tak dużej grupy kotów, a większość maluchów to porzucone, schorowane kocięta, odebrane matkom przez ludzkich oprawców. Bo przy takim dostępie do lecznic i tak ogromnej pomocy różnych fundacji w kastracjach, rozmnażanie i porzucanie niesamodzielnych kociąt to barbarzyństwo.
Czy oderwane od matki w najgorszym dla nich okresie przeżyją? Tego nie wiemy. Bo stres i spadek odporności potrafi być dla takich kocich dzieci zabójczy. Dobra karma, uodparnianie to teraz podstawa. Potem profilaktyka p/pasożytnicza i szczepienia. I oby się udało. Na dzień 3 czerwca w Fundacji Felineus mamy 35 kociąt. I wiemy, że to nie koniec. Przecież to dopiero początek czerwca.
Błagamy pomóżcie nam to uciągnąć finansowo.
Ładuję...