Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pomocy.
Witam mam naimie Kofi, do mojej rodziny trafilam dwa tygodnie temu.
Pokochali mnie odrazu nikt wczesniej mnie nie chciał a oni zaakceptowali moje wariacje moją żywiołowość. Kocham moja rodzine i nie chce patrzec na ich smutek.
Cztery dni temu w ciagu 7 godzin uszlo ze mnie prawie cale Życie. Moja mama zawiozła mnie odrazu do weterynarza ten po paru godzinach wpisał mnie do domu. Ale pomimo leczenia nie doszłam do siebie. Moja pani wczoraj tj 12.01.2020 zawiozla mnie do innego lekarza. Podajemy królówki i surowce poprawy nie widac ale tez nie jest gorzej.. NIE PODDAMY SIE ale moja pani sama wychowuje synka i mnie z jednej pensji nie da rady. Jeśli możecie pomóżcie każda zł sie liczy. Nie wiem jak opłacę teraz weterynarza. BŁAGAM O POMOC. NIE MOGE PATRZEC NA CIERPIENIE TEJ MALEJ ISTOTY