Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Udało się ! Jesteście wspaniali ! Dziękujemy.
Nowe wieści od Tereski nie są niestety dobre. Zaczęło się niewinnie od zaobserwowania iskania się w tylnej części ciała, następnie w miejscach iskania pojawiły się zaognione, wilgotne stany zapalne, hot-spoty.
Przeprowadzona diagnostyka pokazała, że prawdopodobnie iskanie wynika z bólu, który ta mała suczka nieustannie odczuwa. Na RTG widać, że jej ogon jest wyrwany z kości krzyżowej i w całym ogonie nie ma czucia. Uraz jest prawdopodobnie wynikiem złapania jej za ogon i szarpnięcia, być może podniesienia? Tego się nie dowiemy. Niestety nie ma możliwości amputacji ogona, zwichnięcie znajduje się za wysoko. Obecnie zostało wprowadzone leczenie przeciwbólowe gabapentyną, jeśli efekty będą zadowalające, Tereska będzie przyjmowała lek do końca życia.
To cud, że nie ma porażenia funkcji oddawania moczu i kału, ale niestety nie ma gwarancji, że tak pozostanie… Niestety w trakcie jej życia może dojść do porażenia…
Zbiórka idzie bardzo słabo :( a w związku z powyższym musimy ją zwiększyć :( Błagamy o wsparcie! ;((((
Tereska jest już po operacji, bardzo prosimy Państwa o wsparcie...
Tereska to sunia, która po śmierci właściciela została sama i zamieszkała w pustostanie. Tam, dokarmiana przez kobietę o wielkim sercu, urodziła szczeniaki, które zabrała inna organizacja. A ona? Przestraszona, nieufna, kulejącą na przednią łapę…
Co zrobić? Zostawić? Bo mało urodziwa, wymagająca pracy? I co dalej? Czekać na kolejny miot? Wiedzieliśmy, że wzięcie takiego psa pod opiekę wiąże się z cierpliwością i długotrwałą pracą, ale nie mieliśmy serca, by go tam zostawić… Udało się złapać sunię w klatkę łapkę i umieścić ją w domu tymczasowym, gdzie pod okiem doświadczonej osoby nabiera zaufania i uczy się życia przy boku człowieka i innych psów.
Niestety po wizycie w klinice ZAŁAMALIŚMY SIĘ! Okazało się, że Tereska ma poważny problem…
Deformacja bliższego końca kości łokciowej prawej przedniej łapki. A co za tym idzie? Zdeformowany jest również staw łokciowy… Powoduje to ogromny dyskomfort oraz ból przy każdym stawianym kroku. Potrzebna jest amputacja chorej łapki.
Bez amputacji, owszem, będzie mogła funkcjonować (w ogromnym bólu), ale łapka jest praktycznie w ogóle "nieużywana", więc kwestia tygodni, gdy staw ulegnie całkowitemu zniszczeniu, co spowoduje uniemożliwienie korzystania z kończyny w późniejszym czasie.
Dlatego padła decyzja o zabiegu, który ma się odbyć 23.02.23. Koszt samego zabiegu to +/- 1000 zł (do tego dochodzą leki i wizyty kontrolne). W późniejszym terminie czeka ją również kastracja - koszt około 500 zł.
Na dzień 07.02.23 koszty wynoszą około 1000 zł, w skład których wchodzi: wizyta + RTG, morfologia, szczepienie przeciwko wściekliźnie i chorobom wirusowym, chipowanie, odrobaczenie, obroża foresto, karma bozita.
Kochani, bardzo prosimy Was o wsparcie na poprawę komfortu życia Tereski… Jeżeli nie uda nam się uzbierać potrzebującej kwoty, zabieg będzie musiał zostać przesunięty, a tego bardzo nie chcemy, bo widzimy jak Tereska cierpi…
Ładuję...