Był obok a nie chcieli go widzieć

Kot domowy. Nie wiadomo jak stracił dom. Przez kilka lat żył pod blokiem, bez schronienia.

Mógł liczyć jedynie na resztki lub trochę jedzenia. Zimą źle się poczuł, wszedł na korytarz i nie chciał wyjść. Zamieszkał tam. Ludzie przechodzili, ale go nie widzieli. Kot leżał na podłodze, nie miał apetytu, chudł. Dowiedzieliśmy się o tym przypadkiem. 

Zabraliśmy go lecznicy, kot miał zrobioną diagnostykę, badania krwi, USG, testy. Niestety chore nerki, rokowania są ostrożne. Kroplówki, leki, suplementy. Kot jest teraz w domu i jest leczony. Błagamy o pomoc dla niego, bo koszt tych badań i leczenie to już 1000 zł. 

Nie bądźmy jak tamci, którzy codziennie obok niego przechodzili a NIE WIDZIELI!