Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Na "dzień dobry" do kliniki trafiło 20 psów. Pierwszej nocy 4 suczki operowano, by uratować ich życie. Zaawansowane ropomacicza, gnijąca ciąża z martwymi szczeniętami dotkniętymi wadami genetycznymi.
Samiec z problemami neurologicznymi, ledwo żyjący, wykorzystywany do krycia.
Buldogi angielskie z płonąca skóra, odparzeniami, duszące się. Wszystkie dotknięte BOAS donoweacji korekcji podniebienia. Wśród nich suczka w ciąży, ledwie łapiącą powietrze.
Do leczenia skóra, żeby, oczy. Kastracje aborcyjne i zwykłe. Koszmar goni koszmar.
Mastify - upodlone, z wyłysieniami, wynędzniałe.
Już teraz koszty przekroczyły 30 tys. zł. A jednak po tym co pokazała diagnostyka wróciliśmy do pseudohodowli, złożonej z dwóch lokalizacji i pomimo opinii PIW-u, głoszącej, że warunki są akceptowalne, w asyście Policji odebraliśmy kolejne zwierzęta.
Bez Waszej pomocy kliniki zamkną drzwi przed naszymi psami, a my będziemy musieli zatrzasnąć je przed kolejnymi biedami.
Pomóżcie - błagamy.
60 psów i 4 koty. Życie w klatkach. Takie mamy informacje. Brak światła. Smród amoniaku, fekaliów i śmierci.
Jesteśmy na miejscu. Jesteśmy w piekle. Psy stoją na kratach swoich klatek, ślizgają się w odchodach. Ich oczy – przerażone, puste, poddane. To nie dom, to nie hodowla – to obóz przetrwania, w którym liczyło się tylko jedno: rozmnażać i zarabiać.
Szczenięta wychowane w ciemności, suki wyczerpane kolejnymi ciążami, ciała wyniszczone głodem, kości przebijające skórę. Woda? Resztki brudu. Jedzenie? Pffff. Miłość? Nie istniała.
To nie jest opowieść o patologii gdzieś daleko. To dzieje się tu, w Polsce, w XXI wieku. Para 48-latków przez dwa lata czerpała zyski z cierpienia. Bez skrupułów. Bez litości. Kiedy drzwi w końcu się otworzyły, policja zobaczyła to, co było skrywane przed światem. Teraz są zarzuty, jest dozór, jest zakaz hodowli. Ale czy to wystarczy? Czy te psy kiedykolwiek zaufają człowiekowi?
Jest jedno, co możemy zrobić. Ocalić je. Dajemy im wolność, pomoc, bezpieczeństwo. Ale to dopiero początek.
Prosimy o wsparcie. Dla tych, którzy nigdy nie mieli nic. Dla tych, których człowiek zawiódł. Razem możemy sprawić, że to, co dziś jest koszmarem, jutro stanie się nowym życiem. Sprawa ujrzała światło dzienne w mediach, podczas gdy my już wcześniej przygotowywaliśmy się do interwencji.
Dla zainteresowanych - tutaj.
Ładuję...