Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, mijają miesiące, a my nadal walczymy o zdrowie kotów. Próbujemy naprawić to co zaniedbali nieodpowiedzialni ludzie. Non stop płacimy bardzo wysokie faktury ale obecny widok tych kotów i ich przemiany wynagradzają wszelkie trudy.
( Liam)
Dziś 5 kotów zostało zaszczepionych, Babisia przeszła też kontrolę po sanacji jamy ustnej, ten sam zabieg czeka jeszcze Maszę.
(Babisia)
Nala i Lucky - owczarki mają swoje rodziny.
Kochani, zbiórka stanęła w miejscu, a my non stop ponosimy olbrzymie koszty ratowania tych zwierząt.
Koty to tykająca bomba. Cudem udało nam się postawić na nogi kocury i zostały wykastrowane.
Samice co chwilę fundują nam atrakcje w postaci nagłych, nieplanowanych wizyt u lekarzy weterynarii.
Psiaki, zakończyły antybiotyki, zrobiły duże postępy w zachowaniu i szykują się do adopcji.
Prosimy Was o pomoc w opłaceniu dotychczasowych kosztów.
Chce nam się płakać…
Dlaczego my ludzie jesteśmy tak okrutni? Dlaczego najwyższą cenę za naszą chciwość płacą zwierzęta? Dziś możemy napisać Wam odrobinę więcej o tej dramatycznej akcji.
Na chwilę przed świętami dostaliśmy informację o dramatycznej sytuacji zwierząt w jednym z gospodarstw w okolicach Włodawy, teren gminy Hańsk. Kilkanaście kotów i dwa psy zabraliśmy z warunków, które trudno opisać słowami. To, co zastaliśmy na miejscu, było przerażające – brud, smród i cierpienie, jakie te zwierzęta znosiły przez lata, jest nie do wyobrażenia.
Żaden człowiek ani żadne zwierzę nie powinno nigdy doświadczać czegoś takiego. Stanu „domu”, który był cały w fekaliach nie da się opisać.
Nie da się też odzwierciedlić fetoru jaki tam panował, istny dramat.
Nie możemy ujawniać zbyt wielu szczegółów ze względu na dobro zwierząt, ale wiemy, że w tym miejscu prowadzona była „hodowla” kotów i psów. Te zwierzęta zostały doprowadzone do stanu skrajnego zaniedbania, zostały zniszczone fizycznie i psychicznie.
Nie mogliśmy odmówić im pomocy. Nie mogliśmy pozwolić im umrzeć.
Ale sami nie damy rady. Koty: Wszystkie cierpią na koci katar, są osłabione i wymagają intensywnego leczenia. Leje się z nich ropa. Sierść w dramatycznym stanie, filc.
Psy: W trakcie diagnostyki – jeden z nich ledwo stoi na nogach i zmaga się z zapaleniem płuc. Ma uszkodzoną żuchwę. Braki w uzębieniu.
Każde badanie, każda diagnoza to ogromne koszty, które przerastają nasze możliwości 5 psów, które biegały po okolicy zabezpieczyło drugie stowarzyszenie. Potrzebujemy Waszej pomocy! Wesprzyj nas darowizną – każda złotówka się liczy i daje im szansę na nowe życie.
Bez Was ich los jest przesądzony. To od naszej wspólnej pomocy zależy, czy te zwierzęta spędzą święta w bólu, czy otoczone troską i nadzieją na lepsze jutro. Prosimy, nie zostawiajcie ich samych w tym cierpieniu. Pomóżcie nam ratować ich życie. Każda chwila ma znaczenie.
12 skrajnie wyniszczonych kotów i 2 psy proszą Was o wsparcie. Zbieramy na ratowanie, życia, zdrowia, leczenie, profilaktykę i w późniejszym czasie kastrację wszystkich zwierząt. Dziękujemy.
Ładuję...