🆘 Koszmar w fabryce psów! Posimy o pomoc.

Zbiórka zakończona
Wsparło 149 osób
6 007 zł (50,05%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 27 Lipca 2020

Zakończenie: 1 Stycznia 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
01 Października 2020, 23:57
✅ Jak wygląda prawdziwy horror w fabrykach psów?

Opublikowane zdjęcia z pomieszczeń w których przebywały psy w jednej z naszych ostatnich interwencji, mają na celu przestrzec przyszłych nabywców, przed zakupem psów, w „hodowlach” których warunki bytowania zwierząt są urągające jakimkolwiek normom chociażby moralnym, a także ze względu na interes społeczny aby pokazać kolejny przypadek utrzymywania psów w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa.

✅ Jak wygląda prawdziwy horror w fabrykach psów? Zwierzęta są utrzymywane w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywane są stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa. Brudne, śmierdzące, oblepione kałem, przebywające w pomieszczeniach w których ogromne stężenie amoniaku od odchodów i moczu powoduje u nich zapalenie spojówek oraz problemy oddechowe, bez dostępu do światła dziennego. Zapchlone z licznymi pasożytami. Przerażone, maksymalnie wyeksploatowane, bez kontaktu z człowiekiem.

✅ Dalsze pozostawanie psów w takich warunkach u dotychczasowego opiekuna zagraża ich zdrowiu a często nawet ich życiu. Rasy psów bardzo popularnych, od buldogów francuskich, Shih tzu, Yorkshire terrier do coraz bardziej popularnych szpiców miniaturowych.

✅ Dzisiaj prosimy Was o udostępnienie naszej publikacji aby każdy nabywca przemyślał co kryje się za „dostarczeniem” upragnionego psa w umówione miejsce – bez sprawdzenia w jakich warunkach żyje kupiony pies. Dlaczego ?

✅ Najczęstszym problemem zakupu zwierząt u nieetycznych hodowców są sami kupujący. Umawiają się z „hodowcą” najczęściej na parkingach, w galerii handlowej lub stacji paliw. Zwierzęta takie są „przygotowywane” do tzw. „transakcji”, wykąpane, ostrzyżone. Wyglądają jak szczenięta z domowej hodowli… Tylko wyglądają, bo za całym tym mechanizmem stoją tylko i wyłącznie względy finansowe a dobrostan zwierząt najczęściej się nie liczy co możecie zobaczyć w obszernej relacji fotograficznej…

✅ Dla odebranych zwierząt zły los już się zakończył. Są pod stałą opieką lekarzy weterynarii w tymczasowych domach a my prosimy Państwa o pomoc i wsparcie abyśmy mogli leczyć, karmić odebrane psy oraz skutecznie walczyć z takimi „hodowlami”.

Historię i losy odebranych można śledzić na naszej stronie internetowej https://sosbokserom.pl/psy-pod-stala-opieka

Wkrótce udostępnimy relacje każdego z naszych tymczasowych podpiecznych.

Prosimy o pomoc. Przekaż dobrowolną wpłatę! 
✅ Zbiórka: http://www.ratujemyzwierzaki.pl/koszmarwhoodlwi

Prosimy o wsparcie i pomoc. Ogromna tragedia zwierząt w „hodowli” pod Zduńską Wolą. Skandaliczne warunki, w jakich przebywały zwierzęta, były nie tylko szokujące dla nas (bo nie jedno już wiedzieliśmy), ale również dla Powiatowego Lekarza Weterynarii i Policji, która wymiotowała po wejściu do pomieszczeń w domu, w którym mieszkała właścicielka „hodowli” i jej zwierzęta.

Już początku interwencji, niestety nie udało się pomóc jednemu ze szczeniąt buldoga francuskiego, który dogorywał na półce w łazience.

Otrzymaliśmy informację, iż w jednej z gmin pod Zduńską Wolą mogą przebywać zwierzęta, które żyją w złych warunkach. Po złożeniu zawiadomienia o możliwości znęcania się nad zwierzętami, na miejsce udaliśmy się wraz z lekarzem weterynarii oraz naszym Pełnomocnikiem.

Na początku Policja utrudniała nam działania i nie pozwalała sprawdzić, w jakich warunkach żyją zwierzęta. Byliśmy przygotowani i na posesję weszliśmy w odzieży i obuwiu ochronnym, ze środkami do dezynfekcji wraz z Policją oraz Powiatowym Lekarzem Weterynarii.

W mieszkaniu, w którym żyła kobieta zastaliśmy ogromny fetor, brud i bałagan. Stężenie amoniaku było bardzo wysokie i musieliśmy otworzyć okna, co chwilę wychodziliśmy, by zaczerpnąć świeżego powietrza: dostawaliśmy duszności mimo maseczek i oczy nam łzawiły. Odchody zwierząt i mocz utworzyły drugą podłogę. Ciężko było chodzić po podłodze w uklepane już przez psy odchody.

Niektóre zwierzęta we własnych odchodach przebywały w klatkach kenelowych. Brudne, obklejone kałem, z sierścią zabarwioną od moczu. Niektóre psy miały tak obklejone kałem odbyty, że miały problem z załatwianiem swoich potrzeb i w lecznicy musieliśmy wygolić sierść do gołej skóry.

W pomieszczeniach przebywały psy w typie rasy buldog francuski, york, shihtzu, pomeranian i inne zwierzęta. Była to zgodnie z polskim prawem hodowla legalna. Jej legalność polegała na tym, iż psa można było zarejestrować jako rasowego w bardzo liberalny sposób, bez żadnych kontroli warunków.

Całe podwórko było uwalone odchodami psów, ptaków, gęsi, kóz, wszędzie były kawałki potłuczonego szkła.

Ze względu na charakter sprawy i prowadzone postępowanie możemy Państwu pokazać zdjęcia tylko z pierwszego pomieszczenia, które było w „najlepszym stanie”. Potrzebujemy karmy, podkładów oraz wsparcia finansowego. W postępowaniu występujemy jako pokrzywdzeni w sprawie.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
27 aktualnych zbiórek
80 zakończonych zbiórek
Wsparło 149 osób
6 007 zł (50,05%)
Adopcje