Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czy uwierzysz, że to ten sam kot?
Tak, to Stefania ;) Wyleczona, zdrowa i po terapii behawioralnej. Jest szczęśliwa i zadbana w odpowiedzialnej, kochającej rodzinie :) A wiesz, dzięki komu było to możliwe? Dzięki Tobie i Twojemu wsparciu. Chyba najlepszym dowodem na to, co razem zdziałaliśmy jest zamieszczone powyżej zdjęcie :) Dziękujemy Ci za pomoc :)
Nie chciała mu pomóc gmina. Nie chciała pomóc straż miejska. Leżał pogryziony przez psy, cały we krwi i w ropie. Kilkadziesiąt ran na jego ciele i ciężki stan - włos dzielił go od śmierci. Dziś ratujemy kota podziurawionego jak durszlak. Dzięki Państwu ma szansę żyć! Prosimy o wsparcie w Jego ratowaniu.
Gdyby nie pomoc Ani i Eli - znaleziona w Sulejówku kotka, którą dziś ratujemy, z pewnością by już nie żyła. To te dwie osoby zawiadomiły o potrzebującym zwierzęciu "Pogotowie dla Zwierząt". Gmina, policja i straż miejska nie przyszły z pomocą - nikt nie chciał przyjąć zgłoszenia. Na fotografii poniżej widać, w jakim stanie był kot, który bezskutecznie czekał na pomoc odpowiednich służb.
Kotka w ciężkim stanie pozwoliła złapać się wolontariuszom i pojechaliśmy z nią natychmiast do lekarza. Wyglądała źle. Chirurdzy wprowadzili ją w narkozę. Jest cała pogryziona przez psy.
Ropiejące już rany jak się okazało powstały na skutek pogryzienia przez psy. Kilkadziesiąt dziur na całym ciele sprawiło, iż zwierzę jest jak durszlak. Straciło dużo krwi, ale lekarze robią wszystko, by przeżyło.
Przy tak poważnych obrażeniach na szczęście nie było złamań. Po kilku tygodniach leczenia kot ma szansę wrócić do normalnego życia. Problem jednak jest w szczęce kotki. Otwiera ona pyszczek tylko nieznacznie, aby pobierać pokarm. Wykonane badania RTG niczego jednak nie wykazały.
Zaleceniem lekarza chirurga jest wykonanie tomografu czaszki. Dopiero wtedy będziemy znać przyczynę. Badanie tomografu musimy umówić w przyszłym tygodniu i w zależności od wyników dalej konsultować zwierzę.
Koszty, jakie musimy pokryć, to leczenie stacjonarne ok. 1400 zł, badanie tomografem (600 - 800 zł) i opieka w azylu dla kotów po odbiorze z kliniki. To zwierzę jak każde chce żyć - życ bez bólu i normalnie. Prosimy Państwa o pomoc!
Ładuję...