Feluś, koci "cielaczek" zbiera na leczenie

Wsparło 126 osób
1 100 zł (110%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 16 Października 2018

Zakończenie: 7 Stycznia 2019

Godzina: 01:00

Serdeczne dziekujemy wszystkim osobom, które przyczyniły się do zebrania funduszy na pomoc Felusiowi, podopiecznemu Fundacji Miasto Kotów. Kocurek został porzucony pod lasem, błąkając się miał szczęście trafić na podwórko naszej wolontariuszki, która od razu się nim zaopiekowała i trafił do domu tymczasowego. Wizyta u weterynarza pokazała, że Feluś niestety nie jest okazem zdrowia. Miał koci katar, który został wyleczony. Podano mu także preparaty na pchły i kleszcze, odrobaczono. To nie był koniec jego dolegliwości, zdarzały mu się biegunki, bulgotania w brzuszku, częste gazy, był niechętny do jedzenia. Wykonano badania krwi pod kątem chorób zakaźnych, zrobiono USG brzucha. Nie znaleziono nic niepokojącego. A stan Felka się nie poprawił, doszedł do tego brzydki zapach z pyszczka, ranki w okolicach skroni i szyi, nadmierne drapanie. Po oględzinach zębów i dziąseł stwierdzono poważny stan zapalny przyzębia, nie pomagało czyszczenie ząbków, smarowanie specjalistycznymi żelami stomatologicznymi. Wprowadzono leczenie sterydami, które na chwile poprawiało stan, ale problem wracał. Widać było, że jedzenie sprawia mu ból, jego dziąsła krwawiły. Zdecydowano się całkiem usunąć ząbki najbardziej zajęte stanem zapalnym. Feluś przeszedł dwa zabiegi sanacji oraz usunięcia ząbków. Dziś ma jedynie górne i dolne kły, ale świetnie sobie radzi z jedzeniem, apetyt wrócił, wszystko zagoiło się wzorcowo. Niestety narkoza podana do zabiegu osłabiła dość jego odporność, znowu przyplątał się koci katar, podano antybiotyki i po zakończeniu leczenia otrzymał drogie szczepionki uodporniające Zylexis. Gdy jego stan się unormował, zaszczepiono go także na standardowe choroby zakaźne, bo ze względu na ciągły stan zapalny było to odwlekane. Dziś Felek jest wesołym, kochanym kociakiem. Jego jednym problemem zdrowotnym w tej chwili jest podejrzenie alergii pokarmowej lub atopowego zapalenia skóry, objawiające się swędzącymi krostkami w okolicy skroni, uszu i szyi, które rozdrapane tworzą krwiste ranki. Co miesiąc kocurek jeździ do weterynarza na zastrzyki z glikosterydu, które niwelują objawy i pozwalają mu normalnie funkcjonować. Gdyby nie ta zbiórka i pomoc tak wielu cudownych ludzi jego pyszczek nie zostałby wyleczony i nadal każdy kęs jedzenia sprawiałby mu ból, jego odporność nie poprawiłaby się (od podania Zylexisu Feluś nie chorował!) i nie zostałby otoczony należytą opieką weterynaryjną, której koszty pokryły fundusze z tej zbiórki.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
143 zakończone zbiórki
Wsparło 126 osób
1 100 zł (110%)
Adopcje