Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Operacja się udała, jednak Julianek odszedł kilka miesięcy później, jego mowotwór okazał się złośliwy...
Ciocie mi powiedziały, żebym się nie martwił, że nawet jeśli nie znajdę domku, to mogę na zawsze mieszkać tymczasowo z ciocią i spać w łóżeczku, że mi nigdy nie zabraknie jedzonka ani głaskania i że nigdy mi nie będzie zimno. Wiecie jak ja się ucieszyłem?
Tak Wam powiem szczerze, że nawet się nie martwiłem, że domku nie mam, bo mi tu jest dobrze- mam swoje posłanko, miseczki, mogę pospać cioci na głowie i mam kotki do towarzystwa.
Ostatnio ciocie między sobą rozmawiały, że się martwią, że jem więce,j niż pięć innych kotków, ale ni,c a nic, nie tyję. Zabrały mnie do lekarza dla kotków, żeby mnie dokładnie obejrzał. I obejrzał…
Okazało się, że ja mam coś koło mojej nereczki. Podobno duże i to bardzo źle że to mam. Muszę mieć takie badanie zrobione jeszcze raz, jakieś dokładniejsze, muszę mieć krew zbadaną i potem chyba muszę mieć jakąś operację. Boję się. Wiem, że kotki chorują, czasem tak bardzo, że nie można im pomóc…
Tak bardzo nie chcę chorować, dopiero od kilku miesięcy czuję się, jakbym był w domku, tak bym chciał tu jeszcze trochę pobyć… Ślicznie Was proszę, pomóżcie ciociom uzbierać pieniążki na moje badania i operację…
Tego się zawsze bardzo boimy kiedy trafiają do nas kotki starsze – że zachorują poważnie. Julianek miał kilka miesięcy temu dobre wyniki badań krwi, nic nie wskazywało na to, że zachoruje. Tylko ten apetyt i brak przyrostu wagi… On jest tylko kotkiem i nie umie nazwać tego co mu jest.
U Julianka wykryto 4-centymetrowy nowotwór, po wstępnym badaniu możemy powiedzieć, że prawdopodobnie jest zaczepiony szypułą na nerce. Musimy uzbierać fundusze na dokładniejsze badanie USG, na rozszerzone badanie krwi, na rtg płuc, na biopsję i na samą operację. Nie chcemy się poddać.
Julianek chce walczyć z całych sił i walczy, więc my się nie pomożemy poddać. Błagamy Was o pomoc, leczenie onkologicznego kotka jest bardzo drogie…
Ładuję...