Naprawmy łapkę Środulaka!

Wczoraj zgłosiła się do nas Pani z prośbą o pomoc w opłaceniu operacji ortopedycznej kotka, którego od kilku miesięcy dokarmia. Niestety ze względu na ogrom innych wydatków nie możemy pokryć 100% kwoty. Błagamy Was o pomoc.

Tak po kotku mówi jego karmicielka: "Kotek przychodzi do nas od około 3 miesięcy powoli nabiera zaufania, nawet ostatnio zastanawiałam się nad jego przygarnięciem pod swój dach. Niestety a może stety decyzję przyspieszył wypadek, któremu 2 dni temu uległ ten burasek. Wcześniej brykał, wspinał się po drzewach u mnie w ogrodzie, a wczoraj zastałam go zawodzącego na progu mieszkania."

Pani Karmicielka niezwłocznie i na swój koszt pojechała do weterynarza, a tam takie straszne wieści. 

Szybka konsultacja ze świetnym ortopedą i operacja odbywa się właśnie w tym momencie.

Niestety jak już wcześniej podkreślaliśmy nie jesteśmy w stanie pozwolić sobie na kolejny wydatek. Błagamy Was o pomoc w uzbieraniu choć części.