Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fela dziękuje za ogromną pomoc!
Kochani, udało się!
Fela już po operacji, dochodzi do siebie w naszej fundacji. Jak się okazało, gdy tylko poczuła się lepiej, od razu powrócił jej apetyt- to bardzo dobrze, ponieważ jest prawdziwą chudziną i przyda jej się trochę grubsza warstwa tłuszczyku- pomagamy jej w regeneracji, podając specjalistyczną karmę. Sierść została wyczyszczona, była pozaklejana… Fela to prawdziwy pieszczoch, uwielbia towarzystwo ludzi, uwielbia głaskanie, pomimo wcześniejszych wydarzeń. Gdy kotka będzie już w pełni zdrowa, od razu szykuje się do adopcji realnej, by resztę życia spędzić w prawdziwym domu i oczywiście z kochającym opiekunem!
Kochani, dziękujemy razem z Felą- uratowaliście jej życie i podarowaliście szansę na wspaniałe życie!
„Światła… Może kolejna nadzieja? Nie, to tylko zbliżające się auto, z piskiem opon hamujące tuż przed małym kotem, jednak zbyt późno, by obeszło się bez cierpienia i piekła wyrządzonego tej niewinnej istocie…”
Coraz chłodniejsze wieczory, coraz szybciej zapadający zmrok… Jedna z tysięcy dróg, wzdłuż niej ciągnący się rów. Przez obecny w życiu przypadek, los zdecydował, że dwa ciała, spotkają się w jednym miejscu, lecz nie po to, by wynikło coś dobrego, tylko po to, by kolejne cierpienie dotknęło kolejną istotę, kolejny ból przeszył kolejne ciało…
Potrącenie - kierowca bez wyrzutów sumienia, niezamierzający wysiąść, pomóc rannemu zwierzęciu - pojechał dalej przed siebie, by kontynuować swoją podróż, jak gdyby nic się właśnie nie stało, jak gdyby prawie nie pozbawił życia niewinnej istoty…
Droga, odbijające się od niej krople deszczu, tworzące ogromne kałuże i skołowany kot, z rosnącą paniką idącą w parze z rosnącym bólem, próbujący iść gdziekolwiek, przed siebie… Następne auto, jadące z naprzeciwka, zatrzymujące się tuż przed wcześniej potrąconym kotem, jednak nie z tak obojętnym kierowcą jak wcześniej- z kierowcą, który pragnął pomóc tej skrzywdzonej istocie. Wysiadł z samochodu, wziął na ręce kota, z którego sierści spływały małe strumyczki wody, zatrzymując się na grudach stworzonych z błota, zaś oczy rozszerzone były z przypływu adrenaliny, a jednocześnie tak bardzo przepełnione bólem - okazał mu serce, nie pozostał obojętny na jego los, podarował mu szansę na przeżycie…
Kot trafiła do naszej fundacji - został przywieziony przez kierowcę, który udzielił mu pomocy- ukłon w jego stronę. Choć widok tej skrzywdzonej istoty był straszny, nie było czasu na emocje. Od razu pojechaliśmy do weterynarza, nie było na co czekać. Weterynarz, po dokładnej diagnostyce uznał, że kot potrzebuje natychmiastowego zabiegu na miednicę, gdyż jest ona złamana i to aż w trzech miejscach (dwa złamania po lewej stronie i jedno po prawej). Codzienne wizyty u weterynarza związane są teraz z opróżnianiem pęcherza i zakładaniem lewatywy. Po jego drobniutkim ciele pełzają pchły, i wszoły... To zwierzę jest bardzo słabe - stan jego sierści i ogólnej kondycji wymaga jeszcze wiele do stanu dobrego.
Kochani, Fela - takie fundacyjne imię jej przyznaliśmy, potrzebuje specjalistycznej opieki weterynaryjnej. Złamana miednica, tysiące pcheł i wszoł - to wszystko spoczywa na malutkich łapkach naszej Feli... Odpchlenie, zwalczenie wszoł i najważniejsze, czyli operacja na złamaną miednicę oraz zakup odpowiedniej karmy i ogólne koszty utrzymania zwierzęcia - te podstawowe, jak i związane z opieką weterynaryjną to koszty sięgające 2500 złotych.
Kochani, prosimy razem z Felą, pomóż jej. Ten kot na pewno nie miał łatwego życia, jednak pomimo swojego cierpienia i bólu, oraz okropnego stanu, w jakim się znajduje, nie poddaje się - pomóżmy jej wrócić do pełni sił. Ona Cię potrzebuje.
Ładuję...