Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasi Najdrożsi!
Pięknie dziękujemy Państwu za pomoc, a raczej za całkowite sfinansowanie akcji ratowania, leczenia, sterylizowania tego kociego stadka. Wszystkie maluchy - oprócz szylkretki, która jest świeżo po operacji amputacji oka :/ - znalazły już domki. Dorosłe, dzikie koty, pozostałe w miejscu bytowania, mają budki i ciepłe legowiska. Codziennie są dokarmiane przez okolicznych mieszkańców, a my...
Zabieramy się za kolejne stada w potrzebie. Na tę chwilę do rozpracowania jest ich 4 - w każdym stadzie po kilkanaście kotów.
Jeżeli popieracie Państwo nasze działania, serdecznie prosimy o grosz na nasze cele statutowe. Jesteście Państwo ludzmi o ogromnych sercach, uwierzcie, że gdyby nie to....
Bardzo dziękujemy <3
Drodzy Darczyńcy...
Ogłaszamy wszem i wobec, że powoli opadają nam ręce.
Jadów - wieś w województwie Mazowieckim. Wieś, w której jeden z młodych chłopców ostatnio chwalił się na facebooku, że w planach ma rozjeżdzanie autem wszystkich bezdomych zwierząt. Post został już usunięty.
Stado kotów. Mieszkają przy drodze, w łące. W miejscu, gdzie normalnie powinien być chodnik dla pieszych. Zastaliśmy 4 kotki dorosłe - jedna z nich jest już ciężarna, jedna JESZCZE nie. Dwie z nich jeszcze 2 miesiące temu były kociakami... Jedna z nich okociła się kilka dni temu i gdzieś ukryła swój miot. Usiłujemy zlokalizować, gdzie.
Sterylizacje muszą odbyć się na już, bo inaczej kotki znowu przyprowadzą swoje dzieci tam - w łąkę. I te dzieci za 6 miesięcy będą rodzić dzieci. A te dzieci... Urodzą kolejne dzieci. Tak właśnie RODZI SIĘ bezdomność.
Dziś rano temperatura wynosiła 3 stopie na plusie. Zbliża się zima. A one są tam - w łące. Chore na koci katar, który 2 z 6 maluchów już oślepił - każde na jedno oko.
Co mamy robić?
Możemy zabrać kociaki do Przytuliska. Kotki też. Kociaki dopiero po upływie dwóch tygodni, kiedy szczepionka zacznie działać - jesteśmy świeżo po panleukopenii i choć wszystko już zostało odkażone, strach o życie maluchów nie zniknął. Kociaki wychodzą na jezdnię, w każdej chwili mogą zostać rozjechane przez samochód, ale... Na szczepienia najpierw musimy nazbierać.
Njaważniejsze są teraz sterylizacje kotek. Za chwilę na świat przyjdą kolejne maleństwa, których żywot wyglądał będzie tak, jak obecnych.
Potrzeba środków na leczenie i jedzenie. Duuużo jedzenia.
Jesteśmy mocno zadłużeni. Jak na nasze możliwości - bardzo mocno. Ostatnie zbiórki przynoszą marny rezultat, adopcje stoją jak zaczarowane - a długi rosną.
Wszystko zależy od Was, Drodzy Darczyńcy. Fundacja nie ma już środków na przygarnięcie nawet połowy kota, a sytuacja jest na prawdę dramatyczna.
Prosimy o pomoc dla tych czworonogów. Przepraszam, ale nawet nie mam sił, by napisać coś głębszego.
Ładuję...