Kot z Góry... Nie wiemy, czy przeżyje noc 😭

Zbiórka zakończona
Wsparło 26 osób
700 zł (70%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 8 Maja 2025

Zakończenie: 13 Maja 2025

Godzina: 14:53

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Wczoraj wieczorem Pani Magda z Góry znalazła kota – trząsł się z zimna, skrajnie osłabiony. Nie uzyskała pomocy od gminy, więc zabrała go do domu i zaczęła szukać ratunku na własną rękę.

Gdy się z nami skontaktowała, byliśmy gotowi dziś po niego jechać. Niestety – jego stan był tak ciężki, że transport mógłby go zabić. Za naszą zgodą Pani Magda natychmiast zawiozła go do weterynarza.

Jej słowa łamią serce:

„Kot - jak na moje – jest w stanie agonalnym. Jak chodzi, to się przewraca, nie je, nie pije, śpi ciągle, kładzie się gdzie popadnie – zrobi dwa kroki i się kładzie. Po 9 mogę kota zawieźć do weta i tu już mój zakres pomocy się kończy, bo nie mam jak tej bidzie pomóc, choćbym okropnie chciała… Serce pęka, jak go widzę. Kot obecnie zamieszkuje moją łazienkę – dostał karmę, wodę, kocyk i kiełbaskę, gdyby karma go nie skusiła. No ale nic nietknięte, a kot mimo odpoczynku, snu, wcale nie polepsza.”

Diagnoza weterynarza potwierdziła najgorsze: temperatura ciała 33°C, silna anemia, niewykrywalny poziom kreatyniny. Prawdopodobnie się zatruł. Szanse na przeżycie są minimalne, ale lekarze walczą – został w szpitalu, by nie narażać go na dodatkowy stres podróży do Wrocławia.

Jest bardzo źle. Ogromne brawa i wdzięczność dla Pani Magdy – to dzięki niej ten kot w ogóle jeszcze żyje! Pomóżcie walczyć nam o tego bidusia...

Pomogli

Ładuję...

Organizator
26 aktualnych zbiórek
260 zakończonych zbiórek