Kreska

Adam
organizator skarbonki

Adam

Kreska wiernie służyła całe życie, a teraz prosi oszansę. Pomożesz ją ocalić?

Kreska spogląda badawczo w obiektyw, ale szybko opuszcza głowę, jakby niepewna czy warto jej robić zdjęcia. Jasny, cienki sznurek wrzyna się w jej delikatny pysk. To kantar, jaki konie dostają na ostatnią podróż zazwyczaj. Tanie, mocne. Ale jakby było jej to już obojętne, jakby ból istnienia przesłonił rany na pysku. Bo przecież najważniejszą walkę już przegrała. Walkę o życie. To jedna z tych nierównych walk, gdzie wynik z góry znają wszyscy wkoło.

To walka, jaką rok rocznie stacza ponad 30 000 polskich koni i setki tysięcy koni na całym świecie. Przegrane wchodzą potrawach ciężarówek i jadą w swoją ostatnią podróż. Na rzeź. Kreska sama nie wie, skąd się tu wzięła. Nie wie gdzie jej stodoła, gdzie jej pastwisko. I dlaczego los postawił ją właśnie na tym łańcuchu, w tej ciemnej oborze. Bo przecież wiernie służyła człowiekowi, czy słońce, czy deszcz. Ona dreptała z ludźmi na grzbiecie, rodziła źrebaki, i znowu dreptała. Nigdy grama sprzeciwu... Ona, Kreska, urodziła się, by służyć. Ale świat nie jest sprawiedliwy, a los bywa przewrotny i czasem zakpi z wiernego, oddanego konia.

Dziś Kreska stoi u handlarza i zwiesza do ziemi swój srebrzysto czarny łeb. Co chwila przestępuje z nogi na nogę, bo na przedniej nodze nie może ustać. Powoli domyślamy się, że oto powód, dla którego tu się z nią spotykamy. Chory koń to balast. Kiedy zrywa się wiatr, chwytamy kilka ujęć tego niewielkiego żaru w jego oczach, który ciągle się tam tli i miesza z objętością i apatią. Jakby sama nie mogła się zdecydować, co powinna czuć. Jakby takie zwierzę do końca ufało jednak człowiekowi, choć przeczą temu wszystkie znaki na niebie i ziemi.

Za moment dla Kreski opadnie trap. To będzie jej ostatnie 5 minut, ostatni powiew wiatru i ostatni promień słońca. Potem tylko huk trapu i Kreska przeminie, jak jedna z wielu tysięcy tego dnia, pod tym samym nieboskłonem.

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
0%
0 zł Wsparło 0 osób CEL: 2 000 ZŁ