Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mamy spektakularny happy -end! Oba psy pojechały do tej samej rodziny pod Warszawę! fart, jaki się nie zdarza często! Pięknie Państwu dziękujemy za wsparcie - warto było ! Los uśmiechnął się szeroko do Baleta i Balangi.
Łatwo jest dzieciom wytrzymać w domu parę tygodni? Pytanie retoryczne. Wszystkie dzieci, i te psie, i te ludzkie - kochają biegać i bawić się na otwartej przestrzeni. Kochają, jak się coś dzieje, jak się do nich mówi i czymś się je zajmuje. Bez tego nie mają szans, by się prawidłowo rozwijać. Cała Polska zmaga się z zamknięciem w domu. Trwa uciążliwa kwarantanna. A co mają powiedzieć te pieski? Nie ma żadnego powodu, by siedziały zamknięte, żadnej wyższej racji ani racjonalnej przyczyny. Nie ma terminu zakończenia niewoli. Wciąż wiszą łapami na kratach i błagają o uwagę.
Porzucone szczeniaki odłowione z pobliskiej gminy czekają w hotelowym kojcu na miejsce w schronisku. Nie może być gorszej perspektywy, a one mają niewiele ponad cztery miesiące. Zabranie ich jest w tej chwili najpilniejszą rzeczą ze wszystkich, jakie mamy na liście. A tu jeszcze świat się zatrzymał i wraz z nim perspektywy normalnego działania, zdobywania środków, przeprowadzania zabiegów i transportów. Dzwoniłam nawet do Wrocławia, gdzie ponoć szczeniaki idą jak woda, ale nikt nie chce takich dużych. Będą z nich pieski ok. 20 kg.
Na wybiegu szaleją i nie da się ich zatrzymać. Kiedy wracają do kojca, natychmiast płaczą i chcą wyjść. Mają potwornie smutne oczy. Hotel to nie jest miejsce dla szczeniaków, a czeka je perspektywa o wiele gorsza. Jedynym dla nich ratunkiem jest zabranie do siedziby fundacji. Biorąc pod uwagę bardzo niewielki ruch na zbiórkach, dziurawe ogrodzenie i blokadę na wszystkich frontach - będzie to czyn desperacki. Nie wiemy, jak się uda ogarnąć faktury za marzec. Nie wiemy, co z nami będzie w dobie zastoju i zapaści finansowej w Polsce. Ale chcemy zabrać te pieski do fundacji, licząc, że coś dorzucicie, mimo niewesołej perspektywy. Niechże im się ta kwarantanna skończy, czego i nam serdecznie życzę.
Pomóżcie nam utrzymać fundację!
Ładuję...