LAKI kocurek z problemami jelitowymi prosi o pomoc

LAKI  to długowłosy kocurek o  biało czarnym ubarwieniu. Kocurek został znaleziony  przy ulicy Senatorskiej w Rzeszowie w dniu 24 kwietnia 2015 roku. Lekarz weterynarii ocenił go na  około 1,5 roku. 

Kotek w momencie  znalezienia był bardzo  brudny, zaniedbany. Po prostu obraz nędzy i rozpaczy. Widać, że od dłuższego czasu błąkał się samotnie po ulicach miasta. Jego sierść jest mocno skołtuniona i posklejana odchodami. Dodatkowo Laki jest mocno wychudzony, pod futrem sama skóra i kości.

Po pierwszej konsultacji weterynaryjnej okazało się, że Laki ma poważne problemy zdrowotne. Jelita nie pracują tak jak powinny, a jego odbyt jest jakby odparzony. Niestety, z tego powodu Laki nie załatwia się normalnie, tylko gubi kał za sobą (nie kontroluje zwieraczy). Z tego powodu  musi być cały czas izolowany. Ogon Lakiego cały czas zwisa, Kocurek  nie podnosi go do góry. Badanie RTG nie wykazało urazu kręgosłupa - zatem niepodnoszenie ogona  może wynikać z powypadkowego porażenia nerwów.

Na chwilę obecną zostały mu włączone podstawowe leki (antybiotyk oraz leki p/bólowe i p/zapalne), kocurek jest także na  specjalistycznej karmie Gastro (dieta jelitowa). W najbliższych dniach czekają go kolejne badania (dalsza diagnostyka). Mimo swojego stanu Laki jest niesamowicie otwartym kotem. Kocha towarzystwo człowieka,  jest bardzo ufny, łagodny, łasi się, mruczy. Jest  spragniony pieszczot i głaskania. Nawet w czasie badania  nie zwraca uwagi na to, co się "z nim" dzieje - najważniejsze, że jest blisko człowiek, o którego może się otrzeć, który go pogłaszcze. Wtedy Laki włącza swoje niesamowite mruczenie. To ogromnie ciepły i kochany Kocurek, który  na pewno stanie się najlepszym przyjacielem swojego człowieka.

Laki bardzo potrzebuje pomocy. Czeka go jeszcze długi proces diagnostyczno-leczniczy. Potrzebujemy środków na dalszą diagnostykę kocurka, leczenie, karmę specjalistyczną a docelowo szczepienie Lakiego i kastrację. Potrzebne są także podkłady higieniczne  i  chusteczki nawilżane dla niego, bo  zużywamy ich bardzo  dużo.

Dziękujemy w imieniu Lakiego.