Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Łapiś wraz ze swoją przyjacółką z boksu - Boną, znalazł wspołny domek.
Łapka zagoiła się super, tylko dzięki cudownemu Lekarzowi Panu Gugale, który włożył masę serca w jej poskładanie.
Nigdy nie bedzie idealnie chodzić, ale nic go już nie boli, to najważniejsze.
Z całego serca dziękujemy za pomoc :)
Łapi ma około 8 lat… Kiedy patrzymy na niego, jesteśmy pewni, że miał aż w nadmiarze smutnych chwil w swoim życiu… Porzucony, niekochany i nieważny dla nikogo… Z pewnością tułał się po ulicach, był przeganiany przed ludzi i głodny.
Kiedy trafił do naszego schroniska, byliśmy załamani. Smutny, chudy i przerażony… Dodatkowo bardzo słabo stał na tylnych łapkach. Lewa nóżka budziła nasz największy niepokój… Łapiś praktycznie na niej nie stawał. Idąc „zaciągał” bardzo nóżką. Dodatkowo na prawej łapce na „kolanku” gościł niemałych rozmiarów guz.
Łapi został umówiony na badanie do dr Gugały w Przychodni Weterynaryjnej Małych Zwierząt w Szczecinie. Przekonaliśmy się już, że dr Gugała ma w sobie tyle miłości do zwierząt, że mógłby nią obdarować cały świat. Cudowny Człowiek i specjalista w swej dziedzinie. Nasz Łapiniu lepiej trafić nie mógł.
15 września – ruszamy z kopyta na Szczecin. Łapiś początkowo był przestraszony jazdą autem. Potem wydawał się już dużo spokojniejszy. Biedak, ze względu na obolałą łapkę, bardzo się wiercił… Musiał po prostu dobrze się ułożyć na tylnej kanapie… żeby nie bolało „aż tak”…
Dojechaliśmy na miejsce. Pan Leonard przywitał nas bardzo serdecznie. Obejrzał jak Łapiniu chodzi, przebadał klinicznie, zrobił padanie krwi i RTG. Łapiś cierpliwie wszystko zniósł.
Diagnoza:
„ (…) - podczas chodu widoczna silna kulawizna oraz odbarczanie LKM;
- badanie fizykalne wykazało nieprawidłowość w odcinku trzonu kości udowej;
- możliwe uwięźnięcie nerwu kulszowego w rejonie odłamów;
- na zdjęciu RTG kończyny widoczne złamanie trzonu kości udowej (całkowite, skośne, skracające). Złamanie jest stare i widoczne jest nieprawidłowe kostnienie powodujące skrócenie kończyny.”
Obraz z RTG .
Tak chodzi Łapiniu...
Usłyszeliśmy, że złamanie kości ma ok. 2 miesięcy, a kość bardzo źle się zrasta… Możliwe, że został po prostu potrącony przez samochód…
Łzy napływają nam do oczu. Jak musiało go to strasznie boleć? Ile ten psiak przeszedł… Pozostawiony sam sobie, dochodził do siebie. Każdy ruch był wielkim bólem, ale musiał przecież znaleźć coś do jedzenia i napić się wody. Nikt nawet mu nie pomógł…
Najważniejsze, że teraz jest już bezpieczny. Czuwamy nad nim i nie pozwolimy już nikomu go skrzywdzić.
Doktor dał nam ogromną nadzieję na to, że Łapiniu stanie na 4 łapy i będzie mógł normalnie funkcjonować. Naprawi go!
Wierzymy, że będzie jeszcze cudownie i ten cudowny psiak będzie jeszcze radośnie biegał po łąkach… Bo Łapi to pies wyjątkowy. Spokojny, kochający wszystko i wszystkich. Bezproblemowy całkowicie. Przeszedł już wystarczająco dużo. Wystarczy smutku!
Łapiś w dniu 12.10. jest umówiony na operację w Klinice. Pan Gugała zajmie się nim najlepiej, jak potrafi i go poskłada.
Kochani, musimy zebrać kwotę 5 000 zł. To kwota za badania, operację, rehabilitację i leki. Niby dużo a tak mało, by postawić go na nogi… Na razie Łapi czeka na lepszy czas w naszym schronisku. Jeszcze nie wie, że szykujemy mu nowe, lżejsze życie. To niespodzianka!
Prosimy ze wszystkich sił, pomóżcie nam mu pomóc. Spójrzcie tylko w jego oczy… Jest w nich nadzieja i wiara w lepsze jutro. Gdzieś tam w niedalekiej przyszłości widzimy go biegającego po łące z kimś, kto go kocha. Widzimy go w prawdziwym domu... Jak leży z główką na kolankach, spokojny i zrelaksowany…
Ładuję...