Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Emilka miała amputowaną łapkę- nie przeszkodziło to w znalezieniu domu stałego! :)
[Aktualizacja 14.10.2018]
Kochani, niestety nie udało nam się uratować łapki dzikiej kotki Emilki, która dwa tygodnie temu trafila na stół operacyjny z podwójnym złamaniem przedniej lewej kończyny.
Łapka została prawdobodonie przegryziona, na co wskazywała rana i obecność bakterii beztlenowych. Sama operacja wszczepienia płyty tytanowej powiodła się, niestety, gorzej było z gojeniem rany. Gdyby Emilka była kotem obsługowym i pozwoliła sobie zmieniać opatrunki bez znieczulenia walczylibyśmy dalej, bo proces gojenia postępował choć bardzo wolno.
Pan doktor celem przyspieszenia gojenia przykładł miód i manukę. Zmiana opatrunku jednak była możliwa tylko po znieczuleniu, a tego prędzej czy później organizm Emilki by nie wytrzymał. Musieliśmy podjąć decyzję o amputacji, która odbyła się w piątek.
Po amputacji Emilka o wiele lepiej się poczuła i psychicznie i fizycznie. Dobrze sobie radzi na trzech łapkach. Wczoraj w sobotę pojechała do domu. Będzie jeszcze w klatce u państwa, którzy ją przywieźli 2 tygodnie, do czasu kontroli. Przy okazji ją wtedy wysterylizujemy.
Pani Ania mówi, że złagodniała i daje sobie robić porządki w klatce. Mamy nadzieję, że po wypuszczeniu będzie się trzymała swoich wybawicieli.
Do tej pory wydaliśmy 1540 zł. Nie będziemy płacić za operację wszczepienia płyty, pokryliśmy jednak koszty jej zakupu i innych materiałów. Poniżej załączmy faktury. Dojdą jeszcze oczywiście koszty amputacji i poźniejszej sterylizacji.
[Aktualizacja 2.10.2018]
Emilka po operacji. Udało się. Teraz czeka już kilkumiesięczna rehabilitacja.
To jest kotka Emilka Mamy ostatnio serię kocich zdarzeń. Ale Emilce nie jest do śmiechu. Emilka jest całkowicie dzika. Przybłąkała się na jedną z posesji w Nowogrodzie Bobrzańskim ze złamaną prawą łapką i pewnie dlatego udało się ją złapać.
Właścicielka posesji - pani Ania - zadzwoniła do nas z prośbą o pomoc. Oczywiście nie było się nad czym zastanawiać. Natychmiast umówiliśmy kotkę na operację w gabinecie Sabvet w Zielonej Górze. Wczoraj została dowieziona i poddana badaniom. Załączamy zdjęcia RTG i fakturę za wczorajsze badania.
Wyniki krwi wypadły dobrze, ale niepokoi nas to, że Emilka nie chce jeść. Może to stres. Po badaniu pan doktor powiedział tak idealnym rozwiązaniem byłby stabilizator zewnętrzny, niestety ze względu na agresywną naturę kota, ta opcja jest bardzo ryzykowna. Rozwiązaniem jest płyta tytanowa blokowana, która pozwoli uratować łapkę, bo nie wymaga obsługi (ale nie ma 100 % gwarancji) bądź amputacja kończyny.
W tej chwili z rany przy złamaniu sączy się ropa. Potrzebny jest też antybiogram. Wygląda na to, że Emilka została poważnie pogryziona. Koszt zabiegu z płytą włącznie z hospitalizacją, która potrwa tydzień to 2000 zł, po hospitalizacji Emilka będzie musiała siedzieć około dwóch miesięcy w klatce i dopiero potem będzie mogła być wypuszczona.
Kotka ma rok nie pozbawimy jej łapki. Zdecydowaliśmy się na płytę. Operacja właśnie się zaczyna trzymajcie kciuki.
Nie ukrywamy, że po emisji programu w TVN zebraliśmy sporo pieniędzy, ale chcielibyśmy je zainwestować w sprzęt, kojce, samochód itd. Stać się niezależni i nie musieć korzystać z hoteli. Jak widzicie pieniądze wydajemy szybko, bo mamy interwencję za interwencją. Nie chcemy dopuścić do sytuacji że znów będziemy mieli dług, więc będziemy wdzięczni za każdą złotówkę.
Ładuję...