Pirat w stanie agonalnym trafił do lecznicy. Parwowiroza

"...Dokładnie 7 miesięcy temu Pirat zamieszkał w naszym domu, ale przede wszystkim w naszych sercach!
Decyzja o adopcji zmieniła nie tylko jego życie, ale także nasze. Choć napisać, że zmieniła, to właściwie nic nie napisać.
Wnieśliśmy do jego świata bezwarunkową miłość, a on do naszego ogromną ilość pozytywnej energii i radości. Obdarzył nas zaufaniem, dzięki czemu codziennie uczymy się poznawać na nowo nasz piękny wspólny świat. Długo moglibyśmy tak jeszcze o nim pisać, ale dziś ważniejsze jest coś innego..."

Całość

Dziękuję za pomoc, za dom, za uratowane życie, które wspólnie może dawać radość i naukę. Bez każdego z Was by go nie było.